Ponad miesiąc minął od momentu, kiedy Dewayne Dedmon publicznie zażądał wymiany z Sacramento Kings i otrzymał za to grzywnę w wysokości 50 tysięcy dolarów. Na początku stycznia wydawać się mogło, że center jest już całkowicie odstawiony od składu ekipy z Kalifornii i czeka na wymianę, ale kontuzje i urazy Richauna Holmesa oraz Marvina Bagleya III sprawiły, że w ostatnim czasie trener Luke Walton ponownie sięga po weterana ligowych parkietów. Dedmon w ostatnich pięciu meczach zaliczał średnio 19 minut na parkiecie i z obozu Kings płyną informacje, jakoby organizacja chciała naprawić relacje ze swoim zawodnikiem.
Kings oczywiście nie porzucili do końca pomysłu przehandlowania Dedmona, jednak do tej pory nie udało im się otrzymać interesującej propozycji, dlatego liczą na to, że uda im się wprowadzić go do rotacji i być może ponownie spróbować znaleźć wymianę w wakacje.
30-letni Dedmon dołączył do ekipy z Sacramento przed sezonem jako wolny agent. Podpisał z Kings trzyletnią umowę o wartości 40 milionów dolarów i wydawać się mogło, że po kilku sezonach spędzonych w Atlancie może być cennym wzmocnieniem dla młodej drużyny Kings.
