Wake-Up: Powrót Luki, kontuzje i poziom poświąteczny

11
fot. NBA League Pass

Poświąteczne mecze rządzą się swoimi prawami. Zwykle potrafią wychodzić w nich rzeczy, których lepiej się nie wstydzić, tylko szybko o nich zapomnieć. Jestem na przykład całkiem pewien, że Lou Williams – ten od sześciu punktów z Lakers – dzień wcześniej zabalował. Albo zobacz raz jeszcze zdjęcie wyżej.

Tacy Brooklyn Nets zdobyli np tylko 16 punktów rzutami za dwa, co jest najgorszym wynikiem od 1950 roku:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

11 KOMENTARZE

  1. Friendly reminder: don’t watch Spurs again this season*
    *Unless they win 3 in the row.
    ** DDR please go.
    Przez cały mecz nawet nie spojrzał na kosz gdy był za linią za trzy. Murray to samo. Nie da się grać z takimi dwoma kozlujacymi. Żesz kur*a

    0
    • Niestety, ale DDR jest największym problemem tej drużyny.Nawet klockowaty Aldridge ma więcej atutów i przynajmniej stara się dodać tę trójkę do swojego repertuaru.W przypadku DeRozana obrońcy od początku do końca wiedzą, że on nawet nie ma ochoty próbować, tylko prawdopodobnie zakończy posiadanie wjazdem pod kosz.Dlatego DDR w każdym meczu praktycznie po 2-3 razy jest blokowany albo piłka wytrącana jest mu z rąk przy próbach penetracji.To zaś sprawia, że często się frustruje i z zagotowaną głową popełnia jeszcze więcej błędów bądź dostaje techniki.Gość po prostu nie jest materiałem na lidera.

      0
  2. Luke Walton jest miernym trenerem, skoro rozpisuje tuzin akcji w końcówce meczu i w dogrywce na pokrytego rdzą Bogdanovicia. Facet idzie w 3/16 za trzy nawet z otwartych pozycji, nie trafia rzutów wolnych, a i tak dostaje decydujące rzuty. Po kontuzjach Bagley’a i Fox’a w trakcie spotkania zupełnie pogubił się Walton…

    0
  3. Z tym kibicowaniem Heat, to już powoli nie da się normalnie i trzeba chyba w końcu pójść do łapiducha po coś na nadciśnienie. Jak nie OT, to crunch albo game winnery. Fajnie, emocjonująco, prawie zawsze z pozytywnym rezultatem, ale ile jeszcze pikawa wytrzyma? :)

    0