Przed nami 11 meczów w ostatnią przedświąteczną noc, po czym NBA zrobi sobie dzień wolnego i wróci w Boże Narodzenie z tradycyjnym świątecznym zestawem spotkań z udziałem największych gwiazd i najlepszych drużyn. Ale zanim to, dzisiaj spójrzmy w drugą stronę, na sam dół tabeli, gdzie Atlanta Hawks zrównali się bilansem z Golden State Warriors w wyścigu o piłeczki w loterii.
Hawks są bardzo młodą drużyną w trackie przebudowy, więc powinni być przygotowani na porażki, ale po udanej drugiej części zeszłego sezonu i przy strzeleckich popisach Trae Younga, liczono, że chociaż przez chwilę będą w wyścigu o playoffy. Grają przecież na Wschodzie. Mieli być nieco lepsi niż poprzednio, potwierdzając obiecujące perspektywy na przyszłość. Zaczęli od dwóch zwycięstw, więc oczekiwania szybko poszybowały w górę, ale na tym dobre nastroje się skończyły. Obecnie Hawks są fatalni i nie można nawet pocieszać się jakimiś małymi kroczkami na przód.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Sporo tego G-League dziś … a najgorsze, że z chęcią Cavs obejrzę ;)