Mógł być LeBronem Jamesem swoich czasów i miał wszystko, by odnieść w NBA sukces na historyczną skalę. Zasilił jednak grono tych, którzy swój złoty róg przepili. Billy Ray Bates wyszedł z pokolenia czarnoskórych graczy, którzy swoją przewagą fizyczną i talentem na nowo pisali reguł gry w koszykówkę. O tym jak niesprawiedliwy scenariusz potrafi napisać życie przekonał się bardzo szybko.
Urodził się 31 maja 1956 roku w mieście nazwanym na cześć Tadeusza Kościuszko, który walczył o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Był synem połowników, ludzi uprawiających cudze pole i zarabiających w ten sposób na życie. Jego ojciec zmarł, gdy Billy miał 7 lat. Postanowił, że pomoże matce w pracy i będzie oszczędzał pieniądze na obręcz, którą powiesi przed domem. Po kilku tygodniach mógł oddać pierwszy rzut. Zamiast niego zrobił to jego brat, Billy miał ośmioro rodzeństwa. Piłka przecięła siatkę i spadła prosto na wystający ze śmieci gwóźdź. Na nową pracował kolejnych kilka tygodni.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
fajnie, ale sprawdź w słowniku znaczenie słowa pretensjonalny, by poprawnie go używać
A skąd niby ta pewność że zostało użyte niepoprawnie?