Warriors zatrzymali Marquese’a Chrissa, zwolnili Alfonzo McKinnie

1

Alfonzo McKinnie w zeszłym sezonie wykorzystał krótką ławkę Golden State Warriors, przebijając się do stałej rotacji i wystąpił też we wszystkich 22 meczach playoffów. Teraz wydawało się, że może nawet wywalczyć miejsce w pierwszej piątce, ponieważ w ekipie z San Francisco brakuje niskich skrzydłowych. Ale przygoda McKinnie’go w Warriors właśnie dobiegła końca. Został zwolniony. Warriors zrezygnowali z jego niegwarantowanego kontraktu, żeby móc zatrzymać w składzie Marquese’a Chrissa.

McKinnie miał kiepski preseason (średnio 5 punktów przy 31% z gry i 18% za trzy), podczas gdy Chriss zrobił duże wrażenie na Warriors w trakcie całego okresu przygotowawczego. Świetnie wykorzystał swoją szasnę, ponieważ środkowi Willie Cauley-Stein i Kevon Looney opuścili cały preseason z powodu kontuzji. Wychodził w pierwszej piątce Warriors, zaliczając średnio 9.4 punktów i 8 zbiórek w pięciu meczach.

Warriors mają tylko 13 gwarantowanych kontraktów, więc teoretycznie mieli miejsce w składzie, żeby zatrzymać McKinnie’go i Chrissa, ale brakowało im pieniędzy. Znajdują się tuż pod progiem hard cap, którego nie mogą przekroczyć, dlatego w tym momencie mogą dodać tylko jedną minimalną umowę.

22-letni Chriss został wybrany z ósmym numerem draftu 2016, ale nie spełnił ogromnych oczekiwań i Phoenix Suns zrezygnowali z niego już po dwóch sezonach. Poprzedni rok spędził w Houston i Cleveland.

1 KOMENTARZ