Alfonzo McKinnie w zeszłym sezonie wykorzystał krótką ławkę Golden State Warriors, przebijając się do stałej rotacji i wystąpił też we wszystkich 22 meczach playoffów. Teraz wydawało się, że może nawet wywalczyć miejsce w pierwszej piątce, ponieważ w ekipie z San Francisco brakuje niskich skrzydłowych. Ale przygoda McKinnie’go w Warriors właśnie dobiegła końca. Został zwolniony. Warriors zrezygnowali z jego niegwarantowanego kontraktu, żeby móc zatrzymać w składzie Marquese’a Chrissa.
Sources: The Golden State Warriors are waiving forward Alfonzo McKinnie, clearing way for Marquese Chriss to make regular-season roster. McKinnie will be one of the top available players on market.
— Shams Charania (@ShamsCharania) October 18, 2019
McKinnie miał kiepski preseason (średnio 5 punktów przy 31% z gry i 18% za trzy), podczas gdy Chriss zrobił duże wrażenie na Warriors w trakcie całego okresu przygotowawczego. Świetnie wykorzystał swoją szasnę, ponieważ środkowi Willie Cauley-Stein i Kevon Looney opuścili cały preseason z powodu kontuzji. Wychodził w pierwszej piątce Warriors, zaliczając średnio 9.4 punktów i 8 zbiórek w pięciu meczach.
Warriors mają tylko 13 gwarantowanych kontraktów, więc teoretycznie mieli miejsce w składzie, żeby zatrzymać McKinnie’go i Chrissa, ale brakowało im pieniędzy. Znajdują się tuż pod progiem hard cap, którego nie mogą przekroczyć, dlatego w tym momencie mogą dodać tylko jedną minimalną umowę.
22-letni Chriss został wybrany z ósmym numerem draftu 2016, ale nie spełnił ogromnych oczekiwań i Phoenix Suns zrezygnowali z niego już po dwóch sezonach. Poprzedni rok spędził w Houston i Cleveland.
Draymond Green on Marquese Chriss: “No one ever blames the situation, they blame the kid. No one ever blames these shitty franchises…No Phoenix writer is going to bash the Suns, but let’s be frank, when he was there, the organization was terrible.” pic.twitter.com/vw3t4NKxwY
— Anthony Slater (@anthonyVslater) October 17, 2019
W poprzednim sezonie wyglądał dobrze, oby znalazł sobie miejsce w lidze.