Po ostatnich dniach, w których Chiny mocno podkreślały swoje niezadowolenie w stosunku do NBA, kolejne firmy wstrzymywały współpracę z ligą, a telewizja zrezygnowała nie tylko z pokazywania Houston Rockets, ale i pozostałych meczów preseason, teraz wygląda na to, że rząd chiński zamierza nieco uspokoić całe zamieszanie.
Tak wynika z doniesień Keitha Bradshera i Javiera C. Hernandeza z The New York Times. Według ich źródeł, władze w Pekinie przeanalizowały kampanię przeciwko NBA i chcą wyciszyć publiczną złość w stosunku do amerykańskiej ligi koszykówki, obawiając się, że ta retoryka psuje globalne interesy i wizerunek Chin. Przede wszystkim to zamieszanie może negatywnie wpłynąć na prowadzone obecnie rozmowy handlowe z rządem USA, a także stosunek świata sportu do Chin przed Zimowymi Igrzyskami w 2022. Z ich punktu widzenia, konflikt z NBA niepotrzebnie upolitycznił kibiców, którzy normalnie nie skupiliby swojej uwagi na protestach w Hongkongu. Jeśli natomiast świat sportu za bardzo zajmie się tematem Hongkongu, zwiększy się ryzyko międzynarodowego bojkotu Igrzysk, a takiego scenariusza w Chinach podobno obawiają się już od dawna.
Dlatego dziennikarze mediów publicznych dostali wskazówki, żeby unikać podgrzewania tematu NBA. Również nacjonalistyczny tabloid Global Times przestał podsycać oburzenie tweetem Daryla Moreya.
Dotychczas to NBA bardziej starała się tonować nastroje, więc skoro teraz też Chiny spuszczają z tonu, jest szansa, że konflikt zostanie wyciszony.
Buuuuuuuuuu:(
Chińczycy potrzebują igrzysk tak jak NBA ich hajsu ;)
Co za stek bzdur. Świat nie zbojkotował zeszłorocznego Mundialu w Rosji po tym, jak Rosjanie napadli na Ukrainę, a miałby to zrobić ze względu na fakt, że Chińczycy zamierzają skorzystać z praw wynikających z zawartych wcześniej umów i porozumień międzynarodowych? Amerykanie mają fantazję. :)
Moskwa 1980.
Zimna wojna.
W mojej opinii to samo dzieje sie teraz. Czekam tylko na jakas proxy war w afryce albo innym smiesznym kraju ktory kazdy ma gdzies.