Pierwsze dwa dni Mistrzostwa Świata za nami i szybko przypomnieliśmy sobie jak duże dysproporcje są w poziome drużyn, czego efektem są oczywiście kolejne blowouty. Zawsze tak było, ale po rozszerzeniu turnieju do 32 zespołów jest to chyba jeszcze bardziej widoczne. W pierwszych 16 meczach tylko cztery zakończyły się różnicą mniejszą niż 10 punktów. Tyle samo było spotkań z co najmniej 39-punktowym zwycięstwem.
Nie ma co liczyć na wiele emocji w tej początkowej fazie turnieju, ale są też wyjątki jak wygrana Portoryko z Iranem, kiedy odrobili 17-punktową stratę i pokonali rywali w szalonej końcówce. Dużo spokojniej było w meczach, które nas najbardziej interesowały i miło, że można do tego zaliczyć też dobry występ Polaków. USA zaprezentowali swoją obronę w pojedynku z Czechami, Nikola Jokić robił highlighty w blowoucie na Angoli, Giannis Antetokounmpo w kilka minut zdominował Czarnogórę, a drużyna Rudy’go Goberta rozpoczęła spotkanie z Niemcami zatrzymując ich na ledwie 4 punktach w pierwszej kwarcie. Z zawodników NBA najbardziej rozstrzelali się póki co Matthew Dellavedova, Bogdan Bogdanović i Evan Fournier. Delly trafił 6/10 trójek na 24 punkty, a do tego dołożył 5 zbiórek i 5 asyst. Bogdanović także był gorący na dystansie zaliczając 5/7 i zdobył 24 punkty w niespełna 20 minut gry. Fournier natomiast rzucił daggera, miał 26 punktów i double-double z 10 zbiórkami.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.