Udonis Haslem długo zastanawiał się nad powrotem do NBA na kolejny sezon, ale dzisiaj ostatecznie podjął decyzję i wraca na parkiety najlepszej koszykarskiej ligi świata. Zawodnik poinformował o tym za pomocą Instagrama, kilkadziesiąt minut później informacje o podpisanym kontrakcie potwierdzili również Miami Heat.
Shams Charania z The Athletic donosi, że obie strony doszły do porozumienia w sprawie umowy, która zagwarantuje 39-letniemu weteranowi minimalną stawkę 2,6 miliona dolarów za sezon gry:
Forward Udonis Haslem is signing a one-year deal to return to the Miami Heat for a 17th NBA season.
— Shams Charania (@ShamsCharania) August 6, 2019
Haslem już w kwietniu zapowiadał, że ewentualny powrót na siedemnasty sezon w karierze będzie decyzją rodzinną. W ostatnim sezonie jego rola na parkiecie ograniczona została do minimum i choć nikt nie wątpi w jego ważną rolę mentora, to wielu komentatorów zastanawiało się, jak duży sens ma płacenie kilku milionów dolarów zawodnikowi, który na parkiecie spędza łącznie kilkadziesiąt minut w całym sezonie (w 2018/19 rozegrał ledwie 10 meczów).
Center dostał się do ligi w 2002 roku i całą swoją dotychczasową karierę spędził w Miami. Jest all-time liderem Heat w zbiórkach, natomiast w rozegranych meczach i minutach jest tylko za plecami Dwyane’a Wade’a.
Przecież w jego przypadku nie chodzi co On daje drużynie tylko organizacja oddaje Mu po latach to że w czasach BIG 3 po prostu zgodził się na mniejszą wypłatę.
Jaki on tam center…
Klasyczni PF to przecież teraz centrzy.
Dobrze, że zostaje jeszcze z drużyną na rok. Przyda się w szatni racjonalny głos, który będzie ważniejszy od Butlera.
On nie jest z “teraz”. “Teraz”, to on nie gra.