W dniu dzisiejszym Kawhi Leonard oficjalnie podpisał kontrakt z Los Angeles Clippers. Choć wiedzieliśmy o tym już od kilku dni to warto zaznaczyć, że świeżo upieczony mistrz NBA związał się z Clippers trzyletnią umową o wartości 103 milionów dolarów, a nie jak początkowo przypuszczano czteroletnią wartą 141 milionów:
Leonard has signed a two-plus-one and aligned his contract with Paul George — with both players having the ability via player option to enter 2021 free agency. https://t.co/ZK3Z5huqiu
— Shams Charania (@ShamsCharania) July 10, 2019
Umowa Leonarda funkcjonuje jako dwa-plus-jeden, czyli ostatni rok będzie w tym przypadku opcją gracza. Kawhi zdecydował się na krótszy kontrakt, aby zapewnić sobie swobodę wyboru i ułatwić drogę do ewentualnej wyprowadzki z Los Angeles, gdyby nie wszystko poszło po jego myśli. Dodatkowo, nowy lider Clippers rezygnując z opcji gracza na ostatni rok i testując po raz kolejny rynek wolnych agentów, będzie mógł podpisać kontrakt o wyższej wartości – będzie miał wtedy 10 lat doświadczenia w lidze i nowa umowa z Clippers będzie mogła mieć wartość 35% salary cap.
Co ciekawe, taki kontrakt Leonarda zrównuje go z jego nowym kolegą z drużyny – Paulem Georgem. Jeżeli Kawhi nie wykorzysta opcji gracza, to obaj zawodnicy zostaną wolnymi agentami w 2021 roku. Oprócz nich nowych kontraktów będą wtedy poszukiwali również między innymi: LeBron James, Bradley Beal i Giannis Antetokounmpo.
Będzie trochę beki jak Clippers nic nie
wygrają, a po 2 latach Kawhi odejdzie przejąć pałeczkę po LeBronie w Lakers podczas gdy Thunder będą zgarniać picki do końca świata.
A co mu daje opuszczenie Clippers na rzecz Lakers?Większą estymę?Stanie się miejscową legendą?Jest w LA, tam gdzie chciał być więc nie musi nic kombinować.Lakers to już nie jest firma i magnes jak 20 lat temu, ludzie nie pędzą tam z wywalonym jęzorem.
Nie wiesz co siedzi w głowie sportowca, tym bardziej Kawhi. Wielu piłkarzy dalej chce grać w Manchesterze United choć od dłuższego czasu to City jest lata świetlne przed nimi. Może Kawhi, który nie chciał grać teraz z LBJ, będzie chciał pokazać, że on w Lakers wygra więcej? Może będzie miał ambicje zmierzyć się z legendą Bryanta czy Magica? w Clippers może się mierzyć z “legendą” Blake Griffina. Nie twierdze, że on ma takie ambicje by coś komuś udowadniać i z kimś się “mierzyć” ale jeśli tak to Lakers są wielką firmą, Clippers nie.
Nie kupuję tego, sama marka w NBA dziś już nie znaczy tyle co kiedyś.Magia 17-krotnych mistrzów z Bostonu nie przyciąga, gracze nie patrzą z rozrzewnieniem w stronę Chicago Bulls, a najbardziej wartościowa druzyna w lidze jest pośmiewiskiem.Jeszcze 10 lat temu nikomu by nie przyszło przez myśl, że topowy wolny agent mógłby zostawić Knicks czy Lakers na rzecz ich ubogich sąsiadów.Dziś dzieki postępowi technologicznemu i mądremu zarządzaniu te kluby mogą zaoferować zawodnikom nie gorszą karierę, wpływy i rozpoznawalność niż największe marki.
Poza tym w kontekście legacy oferują o wiele więcej.W Lakers zdobycie tytułu, nawet dwóch nie postawi cię w wyżej w hierarchii niż Magica, Shaqa, Kobiego, Westa czy KAJa.Tytuł dla Clippers to pewna koszulka pod kopułą a może nawet pomnik przed halą.
Przypuszczano? To jak w koncu bylo? Oddali za niego armie pickow i wloskiego ogiera, a on im obcial jeden roczek z obiecanego kontraktu?
2 lata kontraktu, nie wygląda to za szałowo. Full Lebron Mode. Ta opcja to jest na wypadek urwania nogi, na nowe oponki do wózka.
Kawhi myśli przyszłościowo – za dwa lata na rynku będzie znowu masa dobrych wolnych agentów. Jeśli on się wyoptuje i skończy się kontrakt Georgea to Clippers znów będą mieli w cholerę siana, żeby mógł sobie rekrutować kolejnych all starów.
Biorąc pod uwagę ciagle rosnące salary cap, all stary 5 letniego maxa zostawiają sobie na koniec kariery