Kawhi Leonard zrezygnuje z opcji wartej nieco ponad $21 milionów w obecnym kontrakcie i już za tydzień będzie niezastrzeżonym wolnym agentem. To tylko formalność, bo było wiadomo, że tak właśnie się stanie i nie ma to nic wspólnego z tym, czy zamierza zostać w Kanadzie. Natomiast według źródeł Chrisa Haynesa, Leonard bardzo poważnie bierze pod uwagę podpisanie nowej umowy z Toronto Raptors.
Źródła mówią, że jest kilka drużyn, które mogą zapewnić sobie spotkanie z MVP Finałów 2019.
Ewentualny powrót do rodzinnej Południowej Kalifornii jest kuszący dla dwukrotnego najlepszego obrońcy ligi, ale przy zaufaniu jakie zbudował w Raptors prowadząc ich do pierwszego w historii mistrzostwa, managerowie pozostałych drużyn widzą jego obecną drużynę jako faworyta do zatrzymania go, kiedy wejdzie na rynek wolnych agentów.
Tylko Raptors mogą zaproponować mu 5-letni kontrakt, ale spekuluje się, że Kawhi może zdecydować się na opcję krótkiej umowy w Toronto, która po sezonie walki o obronę tytułu umożliwi mu powrót na rynek wolnych agentów.
Tymczasem w Los Angeles…
Free agency around the corner? Must be billboard season in LA. pic.twitter.com/2MAVZ8Yvwx
— Andrew Greif (@AndrewGreif) June 24, 2019
Za nie pojawił się billbord KAWHIFORNIA to nie rozumiem. Chyba ze różnice w wymowie są.
Jakoś “Kałaj-fornia” brzmi słabo :)