Przed nami ostatni mecz sezonu? Trzeci rok z rzędu będą to krótkie Finały, nie trwające dłużej niż pięć spotkań? To już koniec dominacji Golden State Warriors? Zostaną zrzuceni z tronu i jutro rozpocznie się wielkie świętowanie w Kanadzie? Czy może jednak jeszcze seria zostanie przedłużona i wrócimy ten już naprawdę ostatni raz do Oracle Arena? Czy obejrzymy w końcu pierwszy występ Kevina Duranta w tych Finałach?
Golden State @ Toronto (1-3) 3:00
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Abstrahując od wszystkich spekulacji na temat GSW i Kevina Duranta.
Warto podkreślić jedną rzecz, której zdecydowanie brakuje w komentarzach.
Toronto zasługuje na to mistrzostwo. Są dużo lepszą drużyną dotychczas.
Natomiast moim zdaniem jeden akapit z powyższego tekstu trafia w sedno. Lepiej grałoby się GSW ze świadomością, czy KD wraca czy nie. Niepewność mąci im w głowach i może trochę niszczyć samoocenę.
Kolejny argument za hejtem KD
Moim zdaniem od razu bylo widac ze to jest powazna kontuzja dla KD bo to wygladalo jakby mu cos pękło w tej łydce (mam wrazenie ze podobne zachowania byly przy zerwaniach w przeszlosci).
Zachowywal sie jakby go cos uderzylo po nodze i patrzyl co to bylo. Jakby wydawalo mu sie ze ktos czyms rzucil w niego ale to byla kontuzja i dopiero po chwili to zrozumial.
Dlatego uwazam ze to jest zbyt powazna kontuzja zeby juz teraz wrocil. W ogole do konca finalow.
Wydaje mi sie ze szatnia tez to wie i nie ma co mowic ze czekaja na niego.
Trzymam za Raptors i utarcie nosa Warriors a szczegolnie Greena (duzo sobie pozwala krzyczac czesto na sedziow).
Zobaczymy dzisiaj!
To jest taka kontuzja, że może Ci przejść po trzech dniach (sam tak miałem), a są przypadki, że trzeba długiej rehabilitacji. Póki na LP nie ma opcji MRI to ciężko powiedzieć xD
Ja dziś oglądam na dwóch monitorach. Na lewym mecz na prawym Jurassic Park :)
No właśnie. Komentujący wtedy mecz krzyknął zerwanie mięśnia. Wskazywał na pierwszy ból, który wydaje się jak kopnięcie z tyłu. Durant odwrócił się i szukał sprawcy, dopiero po chwili się zorientował. Jakoś nie widzę Duranta grającego na jednej nodze. Również myślę, że GS nie podaje prawdziwej diagnozy. W kontekście off-season to dodaje uroku do negocjacji (mają haka w szafie Lesiaka).
Także mi się wydaje że to my pozostajemy w niepewności.Ci co mają znać jego status medyczny znają go i wiedzą jak wygląda sytuacja.Co niby mieli zrobić Warriors?-ogłosić że Durant na pewno nie wystąpi w Finałach i jeszcze wyżej podbić pewnośc siebie i tak świetnie grających Raptors?Gierka,ot co.
Paradoksalnie moim zdaniem-ta sytuacja zwiększa szanse dla GSW że KD zostanie na następny sezon.Myślę że dość mile łechta jego(zwłaszcza jego)ego fakt że koledzy są bez niego praktycznie bezradni.Może zostanie jako mąż opatrznościowy?:-))
Teraz jakby został to byłby kolejny sezon męczących spekulacji jeśli nie zagra w finałach.
Istnieje taka możliwość, iż KD celowo udaje ból łydki i trzyma kciuki za to żeby GSW przegrali, co polepszy jego pozycyjne negocjacyjną, a także podbuduje jego ego. W końcu nawet wielcy Warriors nie byli w stanie wygrać mistrzostwa bez kontuzjowanego Duranta.
Nie no, Toronto może być mistrzem NBA. Nostradamus by tego nie przewidział. Czyli jednak doczekaliśmy końca świata.
Mnie natomiast dziwi to ogromne zdziwienie ze Toronto tak dobrze idzie w trj serii. Mysle ze wynik serii Warriors z Blazers byl bardzo mylacy. Owszem GSW zwyciezyli do zera ale w trzech meczach to Blazers prowadzili kilkunastoma punktami w trakcie gry i tylko brak doswiadczenia na tym poziomie PTB oraz kontuzja z ktora gral Lillard sprawily ze za kazdym razem Warriors udawalo sie wykaraskac z klopotow. Gdyby seria z Blazers skonczyla sie dla Warriors przykladowo 4-2 to nie byloby az takiego optymizmu o Zlotych Chlopcow przed finalami.
IMO trochę nieuzasadniona wydaję się narracja – GSW to finalista z ostatnich 5 lat. Jak dla mnie to były dwa wyraźnie różne teamy – z KD i bez. Ten z KD to allstar team, który nawet grając na pół gwizdka jest 2-0 w finałach i 2 razy pokonali w nich zdrowych CLE.
Zaś to drugie GSW (teraz nawet Bogut wrocił)… fajnie się oglądało, robiło rekordy zwycięstw i trójek… ale jeśli chodzi o spinanie tego ringami na koniec sezonu… nope. W finałach będą za chwile 1-2, a to jedyne zwycięstwo odnieśli przeciwko połamanym CLE. Rok później zaliczyli choke stulecia a przegrać mogli już rundę wcześniej, gdy byli 1-3 z OKC i gdyby nie mr game six odpadliby już wtedy. W tym roku nawet bez KD (ale wciąż mając 3 allstarów, boogiego nie liczę) na pewno mogli ugrać duużo więcej niż cudem uniknąć miotły po 4 meczach. Przypomnę tylko, że teraz większość typów przed finałami była GSW w 6. A nawet gdyby było wiadomo, że KD na pewno nie zagra… wątpię, żeby nagle wszyscy stawiali TOR w 5.
To czego im najbardziej brakowało przez 3 lata bez KD to nie KD… tylko jaj i charakteru. Było pełno swaggu, pychy, buty i talentu… zabrakło charakteru. Curry potrafił rzucić 47 punktów a mecz później, u siebie, w najważniejszym meczu kariery… nie rzuca nawet 30? Wygrywali finały tylko gdy mieli MIAŻDŻĄCĄ przewagę talentu (połamane CLE, 2 finały z KD), przegrali wszystkie pozostałe, NAWET gdy i tak byli faworytami.
Jedyna opcja, że wygrają te finały to albo jak połamie się Kawhi, albo wróci KD – i wtedy patrz wyżej – wygrywają tylko, gdy mają SERIO przewagę talentu.
Czy mnie się zdaje, czy nadzieję na mistrzostwo grzebał eks-dinozaur DeRozan?
Wydaje Ci się. Grzebal im brak zawodnika pokroju Kałaja. Upgrade Kałaj i Danny nad Derozana jest ogromny.
i dziękuję za “ostatnią” dniówkę Adamie
K.D. Się rozgrzewa
I jest darmowa transmisja w aplikacji NBA!
Jednak w aplikacji jest płatna transmisja.
Podejrzewa się, że u K.Diego to nie była łydka a ścięgno Achillesa .
K.D.musiał zejść po 15 minutach .
https://twitter.com/ACLrecoveryCLUB/status/1138268211378450432
łydka i achilles combo
pojebany mecz z +6 na 2minuty przed koncem , do -3. Szkoda strzasznie