Zacznę od różnicy pomiędzy Warriors z Durantem, a Warriors bez Duranta. Otóż ci pierwsi dają rywalowi złudną szansę na wygraną. Ci drudzy dają rzeczywistą w rozmiarach, że hej, a później odbierają co królewskie dziesięcioma posiadaniami i dobrze znanym pick-and-rollem, którego potrafi zatrzymać tylko ten, co wzniesie się na wyżyny przywiązania do detali. Spójrz na poniższą klatkę:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Super tekst, przeczytałem dwa razy :-)
Dobra robota Piotrek, jak zwykle zresztą.
Piotr, uczę się przy Tobie… 😉