Zion Williamson nie rozważa powrotu do Duke

2

New Orleans Pelicans dysponując pierwszym wyborem w tegorocznym Drafcie rozpoczynają nowy rozdział w swojej historii. Nikt nawet nie dopuszcza do siebie myśli, że Pelikany mogą wybrać zawodnika innego niż Zion Williamson z Duke i w trudno się w tym przypadku dziwić. Z drugiej jednak strony niektóre osoby zauważają, że z Loterii Draftu nie całkiem zadowolony może być sam Zion, który na przestrzeni ostatnich kilku tygodni najcieplej wypowiadał się o Nowym Jorku i tamtejszych Knicks.

Marc Stein z New York Times i Brian Windhorst z ESPN pokusili się nawet o stwierdzenie, że Williamson może technicznie rzecz biorąc wrócić na uczelnię na kolejny sezon i w przyszłym roku liczyć na ciekawszy zespół rozstawiony z pierwszym numerem – ryzykowałby wtedy  chociażby kontuzje kończącą karierę i zrezygnował z blisko 10 milionów dolarów za swój pierwszy sezon w NBA, ale to tylko drobnostki, a perspektywa grania w koszulce Pelicans jest przecież odrażająca prawda?

W Polsce na szczęście ludzie myślą bardziej trzeźwo:

Całkiem trzeźwo o przyszłości Ziona wypowiadał się w ostatnich godzinach również jego ojczym, który w swojej wypowiedzi zaprzeczył, że pomysł powrotu na uczelnię jest w ogóle brany pod uwagę.

Shams Charania z The Athletic donosi, że Zion spotkał się w Chicago z przedstawicielami Pelicans i wybierającymi z drugim numerem Memphis Grizzlies i jest pozytywnie nastawiony do swojej przygody z drużyną z Nowego Orleanu:

2 KOMENTARZE