
Już w pierwszej kwarcie Stephen Curry opuścił parkiet z kontuzją palca lewej dłoni, a chwilę po nim do szatni zszedł James Harden z urazem oczu. Obaj na szczęście wrócili do gry i dokończyli mecz, ale te kłopoty zdrowotne wypłynęły na ich dyspozycję. Lider Houston Rockets nie był w stanie poprowadzić swojej drużyny do zwycięstwa i Golden State Warriors są już 2-0. W Milwaukee natomiast, zgodnie z oczekiwaniami gospodarze odpowiedzieli i zrobili to w efektownym stylu, blowoutem doprowadzając do remisu w serii.
Boston @ Milwaukee 102:123 (1-1)
Houston @ Golden State 109:115 (0-2)
James Harden został uderzony przez Draymodna Greena przy walce o zbiórkę w połowie pierwszej kwarty.
Oba jego oczy ucierpiały, ale bardziej lewe, gdzie stwierdzono zranienie powieki. Wrócił na ławkę dopiero na początku drugiej kwarty, na parkiecie pojawił się na siedem minut przed końcem pierwszej połowy, a potem do końca meczu było widać, że dokucza mu ten uraz.
__________________________________
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Dokładne informacje i instrukcja jak wygląda proces zakupu znajdują się na stronie FAQ
Jeśli nadal masz wątpliwości, zapraszamy do naszej sekcji z darmowymi artykułami, gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 49 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 360 dni | 159 zł |
Po pierwszej kwarcie chciałem wysyłać Bucks na ryby.Można odczuć lekką różnicę w talencie i Milwaukee musi naprawdę grać na 110% żeby być w meczu.Być może Brogdon wyrówna te proporcje,btw Tatum gra jak Durant Made in China.
Jakaś taka cisza w komentarzach.
Nikt nawet nie pluje na Greena za jakiego palce w oczach Hardena. Dziwne.
Nobody cares, wiem, ale typowalem Warriors w 6. Nie wiem dlaczego spora liczba ekspertów typowala Rockets. Przecież Houston nie jest i nie było nawet blisko monolitu, jaki stanowili w zeszłym sezonie. Nie mają obrony takiej jak rok temu, a CP3 gra jakby się postarzal nie o rok a o dwa.
Green jest niezawodny …
:)
Czyżby Curryemu w PO zaczeto gwizdac miękkie faule? Praktycznie kazdy mecz to kłopoty z faulami.
No nie wiem, jak nie Houston to jeszcze może Toronto bym dał jakieś minimalne szanse w finale, ale chyba jednak w tym sezonie nie będzie poważnego przeciwnika (znowu) dla Warriors.
Zarówno Toronto jak i Bucks są lepszym, lepiej zbilansowanym i trudniejszym przeciwnikiem dla Warriors niż Rockets. Być może nawet Celtics, także mylisz się i to bardzo.
Curry sam jest sobie winien, żadne środowisko nie lubi jak się na nie sra.
Rockets w dwóch pierwszych meczach 58% rzutów to trójki. Nie chce mi się tego oglądać bo druga połowa to penetracje pod faul. Nie chodzi o to że nie akceptuje zmian w koszykówce, niech sobie rzucają tych trójek po 60 na mecz, na szczęście mogę wybierać co oglądać
Patrzac na grę Irvinga w tym meczu, miałem ochotę wypierdolić telewizor przez okno. Truskawka na torcie miała miejsce w Q4 – w pomalowanym 4 graczy Bucks, a pan koszykarz Kyrie co robi? Wbija sie w las rąk. Brawo yeti.
Nie zdziwię się jeśli Giannis w potencjalnym finale też dozna jakiejś ograniczającej kontuzji.
Ale ze co?! Twoim zdanie Greene przy tej zbiórce specjalnie wsadził palce Hardenowi w oczy?
W tej serii trzymam za Rockets, mimo iż ich gra mnie odpycha, ale nie umiem myśleć tak jak Ty…