Kevin Durant i James Harden zdobyli po 35 punktów w meczu otwarcia półfinałów Zachodu, ale to nie oni, a niestety sędziowie stali się głównymi bohaterami tego meczu, który wygrali Golden State Warriors. Tymczasem w Milwaukee to nie Giannis Antetokounmpo był największą gwiazdą, a defensywa Boston Celtics i ekipa Brada Stevensa pozostaje ostatnią niepokonaną drużyną playoffów.
Boston @ Milwaukee 112:90 (1-0)
Houston @ Golden State 100:104 (0-1)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
I to nie był jakiś tam jeden faul, jedna kontrowersja – w tym meczu sędziowanie naprawdę wpłynęło na wynik. Klay powinien mieć ze cztery faule, co wpłynęłoby na rotację GSW. Dziwnie się to oglądało.
Czy naprawdę NBA musi pomagać Warriors?
Te kontesty Thompsona to ewidentne faule. Harden może i trochę do przodu spadał, ale to ślepiec by widział, że powinien być gwizdek.
Co do sytuacji w końcówce, dla mnie rzut monetą, mógł to sędzia gwizdnąć lub nie.
Houston bez eksplozji kogolwiek oprócz Hardena, nie ma czego szukać w tej serii. Chrisa Paula momentami musiałem szukać, czy jest na parkiecie. Do tego nietrafił 2 wolnych w ostatnich 5 min Czuję podskórnie, że będzie w miarę szybkie 4:1. Ewentualnie 4:2.
Btw, Giannis pierwszy raz w tym roku zobaczył, jak to jest być Tatusiem wschodu, kiedy rywale mają cię rozpracowanego. Nic mu nie wychodziło, Horford trochę schował go do kieszeni pod koszem, nie rozrzucał po penetracji i gdyby nie kilka trójek, to 3/16 wygląda komicznie… -24 yikes.
Może być też 4-2 dla Houston bo ten mecz za wiele nam nie powiedział.
Harden i tak w końcówce dostał kilka świadków za bycie Hardenem. Głównie po penetracjach na Igoudali. Nie powinien płakać, zwłaszcza, że w ostatniej akcji wyrzucal nogi jak Reggie Miller, by wymusić faul. Widać, że nie jest zdrowy.
Inna historia jest to, że Warriors nie wyglądali dobrze w końcówce. O ile w obronie jeszcze się trzymali, to atak praktycznie stał. Talent i wzrost KD pozwoliły im wycierpiec ten mecz. Mecz, który mogli mieć pod kontrolą, gdyby nie 3 straty w końcówce i pudła za 3 z czystych pozycji Klaya.
Nie grali dobrego meczu, a mimo to wygrali. Jeśli wygrają G2, to moga skończyć to w 5.
Proponuję żebyś obejrzał jeszcze raz te sytuacje, o których Adam napisał w wake-upie.
Masz, obejrzyj sobie jak wygląda “naturalny” rzut Hardena
https://twitter.com/LeftSentThis/status/1122636247346716673
Wiem i nie jestem fanem tego jak liga pozwala wymuszać faule Hardenowi, ale jak wytłumaczysz zmianę zasad sędziowania nagle po prawie 90 meczach sezonu?Chodzi o zasadę. Niech liga określi czy to jest faul obrońcy czy nie. W ten sposób to skończy się kontuzją i wypaczy znowu wynik PO.
Co najmniej 2x przy trójkach był faulowany CP3, na koniec przy podaniu do Gordona też, no i skończył z dwoma technikami. Już samo to wypaczyło wynik a co dopiero akcje Hardena.
Harden często przy tych rzutach leciał do przodu – co w takiej sytuacji? Abstrahując od tego że Klay pod niego podchodził (był w ruchu do gracza rzucającego) i powinien dostać za to kilka flagrantów i out, to gdy stoję nieruchomo i zawodnik przede mną leci do przodu na mnie po rzucie to chyba nie obchodzi mnie że na mnie wyląduje bo to nie jest restricted area? Taka interpretacja akcji jest dla mnie jedynym wytłumaczeniem dlaczego sędziowie tego nie gwizdali. Ale akurat gracze Warriors byli w ruchu jeszcze po znalezieniu się Brody w powietrzu więc zdecydowanie błędny brak gwizdków.
Żenada sędziowska. W G2 w 2q Houston powinni zweryfikować czy takie samo podstawienie pomocnej stopy przy lądowaniu Duranta obędzie się bez gwizdka. Albo pasiaki zaczną gwizdać albo kogoś w końcu zniosą.
To zdjęcie główne w kontekście tytułu, to rozumiem prowokacja, żeby sprowokować nienawistników GSW? Udało się, w kontekście meczu nie znoszę ich jeszcze bardziej.
Chociaż trzeba przyznać, że KD to dzik jakich mało, jeden z tych zawodników, który jak ma piłkę w rękach to wiesz, że to nie od ciebie zależy czy trafi czy nie.
Grałem kiedyś przeciwko podobnemu (w odpowiedniej skali :) – był czarną dziurą w ataku, piłki raczej nie oddawał, potrafił nie trafić 10 razy pod rząd, ale zawsze czuło się mocny niepokój w obronie kiedy miał piłkę.
Czuje ten mocny niepokoj nie tylko w obronie, nawet teraz przed monitorem!
Ps. Zagadka – w jakiej drużynie grał ZaZa kiedy rozmyślnie uszkodził Leonarda?
PsiePole wie – imperium Zła.
Portland was wszystkich pogodzi :)
A tak na marginiesie to Jordan, Lebron, Kobe, Durant – najwieksi, nauczyli sie rzucac fadeawaye aby nie miec takich problemow. A gracze Houstun zwijali sie w klębek zanim dotkneli ziemi. To wygladalo na flop zanim updali na ziemie, gdzie juz w niektorych przypadkach byl faul trzeba przyznać. Ale pierwsze wrazenie jest takie ze to flop wiec moze stad brak gwizdków.
Sani obroncy pedalskiej koszykowki sie zebrali. Jak to ma sie do sedziowania jeszcze kilka lat temu? Niedlugo to kazdy kontakt bedziecie chcieli zeby gwizdac jako faul
Klay spadał za blisko, ale Harden też te nogi wyrzuca do przodu żeby faul wymusić. Ogólnie wielu będzie narzekać na niebezpieczną grę a potem przy innej okazji pisać że teraz koszykówka jest soft a lata 80 i 90 to była prawdziwa gra dla facetów:)
To jest mistrzostwo, narzekać na niebezpieczną grę w podchodzenie pod spadającego strzelca w sytuacji, gdy rzucający wyrzuca nogi do przodu/na boki szukając faulu podczas rzutu.
Harden zbiera to co siał przez tyle lat. Jasne, kilka razy można było gwizdnąć, ale całe trio snajperów houston ewidentnie wywalało te nogi przy każdej okazji jakby to miało być głowne usprawnienie na te serie. Brzydko. Jak sam mecz.
Według mnie błędy sędziowskie rozłożyły się mniej więcej sprawiedliwie, nikt nie pisze już o tym że Hou dostało kilka gwizdków których nie powinno być i tak samo w obronie mieli kilka sytuacji że powinien być faul a nie było i GSW było poszkodowane.
PS. Nie jestem fanem żadnej z tych drużyn
Giannis w wieku 24 lat poznaje playoffy i na starcie wali choke’a jakiego Lowry, by się nie powstydził. A tak niewiele dzieliło go od LeBrona :D
Giannis w tym meczu wyglądał jak dziecko we mgle. Będąc w okolicy kosza widział przed sobą 3 obrońców i nawet jego rozrzuty często wyglądały jak podania rozpaczy bo nie wiedział co zrobić.
Lubię Boston, ale nie wierzyłem za bardzo, że będą potrafili tak grać przeciwko najlepszej drużynie ligi patrząc na cały ich sezon.
Ciekawe co teraz pokażą Bucks, bo to oni mają podobno najlepszego zawodnika w serii, lepszego trenera, mogą obroną zamknąć Irvinga, Lopez może bronić Horforda, a Giannis ma mieć serię życia i w pomalowanym robić co chce.
Jak na razie Boston zagrał zajebisty mecz w obronie, a w ataku bardzo często dobry ruch piłki sprawiał, że obrońcy bucks nawet nie było blisko rzucajacego za 3 zawodnika Bostonu.
Antka uratuje chyba tylko to, że zacznie ciepać tróje jak Curry.
Niecałe 26% za 3 w tym sezonie nie daje zbyt dużych nadziei na takie rozwiązanie.
Od poczatku roku 32% na 3,2 próby w meczu. W playoffach ta sama skuteczność na razie na 4,4 próby.
Poziom Currego to to na pewno jeszcze nie jest, ale już zaczyna jakoś to wyglądać sensowniej. Z drugiej strony sama forma rzutowa nie wygląda zbyt sensownie i raczej do 40 procent nie ma szans dojść bez zmiany techniki.
32% nadal nie sprawia że zaczną do niego podchodzić. Lepiej żeby trafiał co trzecią trójkę niż wjeżdżał w pomalowane.
Na wstępie. Nie jestem fanem GSW. Jestem fanem koszykówki.
Stop hipokryzji! Płaczemy nad losem gościa, który udaje, oszukuje i flopuje co chwilę od kilku lat? Serio?! Od gościa, który trzymał się za twarz w poprzedniej serii, bo przebiegł koło niego Joe Mechanik? LOL. Turlam się ze śmiechu co jeszcze wymyśli klasztor Hardena. Powiem tak – KARMA IS A BITCH. Zbiera to na co pracował. Nawet mi go nie żal.
Tylko KrzysiaPawełka szkoda.
W przypadku GSW, to karma chyba jednak jest alfonsem.
Szkoda, że nie mogę dać 1000 lapek w górę pod tym wpisem.
Jako że nie znam się, więc sie wypowiem, ale Harden w tych akcjach szedl tak nogami, ze Klay by go nie zahaczyl chyba tylko, jakby stal 5 metrów od niego. Kontakt jest ewidentny, ale Harden sam jest trochę sobie winien.
Sędziowie nie gwizdali tego podchodzenia konsekwentnie w obie strony, przy rzutach GSW gracze Houston te podchodzili za blisko, różnica w liczbie sytuacji i w tym, że gospodarze nie upadali już w locie. Z drugiej strony Harden łapie za rękę Looneya przy wjeździe pod kosz i dostaje gwizdek, ale o tym już nikt nie napiszę ;)
“gospodarze nie upadali już w locie”
ha, ha, super!
:)))
#MuremZaSędziami
Mnie też to rozśmieszyło, jakby ktoś nauczył ich skakać, ale zapomniał wspomnieć o lądowaniu. Co do stania murem za sędziami, to musieliby jeszcze przestanć gwizdać flopy przy “penetracjach”, przykład którego podałem wyżej.
To jest moja osobista deklaracja, wynikająca z solidarności zawodowej :)
Z tym krytykowaniem fauli na Hardenie to trochę tak jak z obwinianiem zgwalconej kobiety, że to jej wina, bo się zbyt wyzywajaco ubrała.
Broda ma swoje tricki, które prowokują faule rywali. Wielu się nie daje już nabierać, ale nadal większość ludzi albo wali go w tą lewa rękę przy penetracji (Iguodala) albo wbiega przy close oucie przy trójce centralnie na wprost niego.
Z tego meczu najlepsza jazda była akcja z trójka Cp3 i wyraźnym uderzeniem Duranta w rękę. Sędzia stojący 2 metry od akcji pod idealnym katem stwierdził, że to czysty blok, mimo, że Durant nawet nie dotknął piłki :)
Że co kurwa? Hardena z zgwałconą kobietą porównujesz??
Harden się składa w locie, sam, bez kontaktu, to jest jego recepta na trójki. Tak, niektórzy rzucając trójki wyskakują krok do przodu, NIE, nie jest to naturalne wyrzucić nogi prawie metr do przodu, obracając ciało w locie. Idźcie sobie dziś na boisko, porzucajcie, kto normalny rzuca trójki tak że bez obrońcy jest je ciężko ustać?? Kto robi nogami kąt 45 stopni z podłożem?
Żebym kurde musiał bronić sędziowania w mecz pajaców, którzy za robienie cyrku z sędziami powinni regularnie wylatywać z meczów, ale ich inne zasady obejmują bo mistrzowie, bo plejofy, a na tego idiotę osła z shreka to już patrzeć nie mogę.
“Że co kurwa? Hardena z zgwałconą kobietą porównujesz??”
:)))
“Żebym kurde musiał bronić sędziowania w mecz pajaców, którzy za robienie cyrku z sędziami powinni regularnie wylatywać z meczów, ale ich inne zasady obejmują bo mistrzowie, bo plejofy, a na tego idiotę osła z shreka to już patrzeć nie mogę.”
:)))
Jprdl, te dzisiejsze komentarze są tak dobre, że kilka razy prawie się zlałem ze śmiechu.
Ja wczoraj po pierwszej kwarcie juz wiedzialem, ze pod wake upem nie bedzie nudno :)
Czy mecz sędziowali ci sami ludzie, których warriors wytykali palcami w Minnesocie?
+ coś jest nie tak jeśli dajesz 4 dachy za krytykę sędziowania
Green i CP3 krytykują KAŻDĄ decyzję sędziego, dachach dostajesz za formę tej krytyki, nie za sam fakt jej zaistnienia.
Jakby sędziowie dawali dachy za każdy przejaw krytyki ich decyzji, to start five GSW oglądałoby końcówkę meczu w szatni ;)
Połowa ligi byłaby w szatni w połowie pierwszej kwarty, taka liga niestety.
Wszyscy narzekają na sędziowanie, a nikt nie napisał o tym jak świetnie GSW unikali switchy na Hardenie. Ile razy Harden chciał grać z Currym, a jednak po sekundzie znowu był przy nim Iguodala? W drugą stronę już to nie działało tak dobrze i jak Durant chciał grać z Hardenem to po byle jakiej zasłonie już miał go na plecach.
Szybko odechciało się oglądać tej serii. Już pomijając to wyrzucanie nóg Hardena to były ze 2-3 sytuacje, gdzie gracze Warriors rozpędzeni wpadali w rzucającego rywala i brak gwizdka. Oczywiście Green krzyczący przez bitą minutę na sędziego również bez żadnej reakcji pasiaków :)
Dostał dacha. CP3 też po swoim darł się długo zanim dostał kolejnego.