To miała być nuda i krótka pierwsza runda na Wschodzie, dlatego tym większą niespodzianką była noc otwarcia playoffów. Ani Toronto Raptors, ani Philadelphia 76ers nie zrobią już sweepu, bo przegrali swój pierwszy mecz na własnym parkiecie. Do tego San Antonio Spurs udało się wyrwać zwycięstwo na wyjeździe i jedynie spotkanie z udziałem obrońców tytułu zakończyło się oczekiwaną wygraną faworytów.
Interesująco zaczęły się nam te playoffy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Włączyłem Sixers akurat jak jojo oglądał na ławce laski na instagramie i zostałem z nimi do końca.
Dawno mnie tu nie było. Prywatnie pracowity rok i czasu na NBA brakowało, ale na playoffy zawsze się znajdzie :)
Tyle przetasowań, tyle zmian składów, nowi gracze, nowy trener a i tak jak co roku Kyle Lowry zesrał się w PO. Dramat.
Dobrze, że chociaż DeRozan wyszedł w Denver bez pieluchy.
Najbardziej dominujący gracz ever. Najlepsza piątka wschodu… itd… SeventyLosers. Jeden wielki LOL.
Warriors idą po swoje. Nawet nie ma co komentować. Mam tylko nadzieję, że KrzysiuPawełek nie połamie się przed 2 rnd PO i Rakiety dadzą dobrą serie przeciwko mistrzom. Inaczej to mogą być najnudniejsze PO ostatniej dekady. Zabawa może być jak KD w lecie opuści Szefa. Temu kibicuje.
Na końcu możesz mieć rację że Warriors idą po swoje, ale dziwnie czyta się takie rzeczy po meczu z drużyną w której dwaj najlepsi gracze to Lou Williams i Montrezl Harrell. To tylko Clippers.
Tak to tylko LAC. Ale w dzisiejszej NBA wygrana tytułu mistrzowskiego przez kogoś innego niż GSW będzie, przynajmniej dla mnie, zaskoczeniem. Pozytywnym zaskoczeniem.
“Tyle przetasowań, tyle zmian składów, nowi gracze, nowy trener a i tak jak co roku Kyle Lowry zesrał się w PO. Dramat.”
Hehehe… dokładnie bracie, dokładnie. Oglądałem sobie ten meczyk i cały czas ta myśl chodziła mi po głowie.
DeRozanowi akurat dzisiaj siedziało, ale jestem dziwnie pewny, że to się zmieni i jeszcze wykopie SA z playoffów. No ale zobaczymy xD
Pampersiaki nie zawodzą :)))
To jest naprawdę rozczulające.
Dobrze patrzyło się na grę Nets, ich walkę, szczególnie na atakowanej desce. A 76ers, cóż – jak na mój gust przedobrzyli z poprawianiem składu. Przez ten ostatni rok grały 3 inne zespoły Philadelphi i ciężko w tym momencie było zbudować chemię. Jeszcze Butler był dobrym strzałem, ale wydaje mi się, że deal po Harrisa jest z perspektywy czasu nietrafiony. Za dużo talentu w jednym lineupie, który nie klika, za bardzo ogołocona reszta składu. Poza tym widać, jak bardzo brak shootingu Simmonsa ogranicza opcje drużyny. Jak dla mnie to nie jest fluke Brooklynu, Phili miała słaby koniec sezonu regularnego i nie widać tego switcha playoffowego. Aczkolwiek tą rundę 76ers powinni przejść, z Toronto nie widzę jednak szans (mimo, że teoretycznie można powiedzieć o nich, że znowu są Craptors, ale to była jedna dobra połowa Orlando, niesienie na fali końcówki sezonu i wcale Toronto dużo nie brakowało).
Szkoda że Spurs nie grają w czarnych strojach tylko tych brzydkich szarych 😄
Emblid nadal twierdzi, że jest nie do powstrzymania?
Może Amir na telefonie grał u buka na porażkę gospodarzy? ;)
Nie mogłem patrzeć na 76ers w tym meczu. Emmbid nie wiem czemu cały czas uciekał za linię 3 punktów i ciapał stamtąd te niecelne 3-ki. Dwa razy wszedł pod kosz, rzucił “and1” i machał rękoma jakby niszczył Nets prz wyniku 20+. Simmons… jeśli on nie nauczy się rzucać w to lato to wróżę mu karierę nie Lebrona a takiego poprzedniego rozgrywajacego RoTY z Phili. Nets pięknie zostawiali go na 5/6 metrze i czekali żeby przechwycić podania wykonywane “na siłę”. Głupie starty to kolejna zmora 76ers, szczególnie lubują się w nich ich dwaj młodzi gwiazdorzy. W 3 kwarcie jak Russell zaczął seryjnie wszystko trafiać na TJ nie rozumiem czemu nie było zamiany krycia?! Bardzo fajna gra Nets i widać, że tam jest niezła drużyna.
Moi Raptors:/ :( Lowry i Ibaka nie zawiedli. Cały sezon Lowry miał takie mecze przeciwko silniejszym drużynom w meczach “o coś”. Mecz trochę taki gdzie wielu zawodników Magic miało dzień, a Raptors w ogóle nie wchodziły czyste trójki. Poza tym tradycja w Toronto trzeba przegrać mecz nr1.
Obejrzałem wlasnie Warriors z Clippers i zastanawiam się czego najadł się przed meczem Beverley…
cupcake?
Kevon Looney +30 w 17 minut.
DeMarcus Cousins -17 w 21 minut.
Bogut 0 w 2 minuty ;)
Spurs są niesamowici. Większość kibiców nie jest w stanie wymienić ich 3 najlepszego zawodnika a oni dość że awansowali do play-off to jeszcze mają naprawdę duże szanse na 2 rundę PO. Raptors to problem psychologiczny. Nie ważne składy, nie ważny potencjał, nie ważny rywal, przychodzą play-off i oni przegrywają. Mimo wszystko uważam że serię z Magic muszą wygrać. Co do 76ers to oni mogą przegrać. Sami że sobą.
0 punktów w 38 minut za 32 miliony
Oj, faktycznie nie poszło “gopsdoarzom” :)
Ciekawe czy Kevinek miałby taki głupi uśmieszek, gdyby nue miał 3 All-Star kolegów u boku, a meczy był na styku.
Co do pozostalych spotkań to w typerze dawałem Spurs jeden mecz w serii i teraz nie wiem czy nie za mało. Wierzyłem też, że Raptors wyjebali pieluchy do śmieci i stawiałem na sweep, nic bardziej mylnego xD
A co do Nets to pewnie w 6 potyczkach to się rostrzygnie.
Sixers sie zesrali! Jak dobrze to znow napisac :)