Fantasy 6G: Okręgówki

21

Zęby zgrzytają, klawiatura krzyczy ale ten tekst w końcu powstanie.

Nawet nie wiesz jak trudno opisać hurtem 5 lig fantasy z którymi nie jesteś bezpośrednio związany. Musisz lecieć hurtem, bo odkładając tekst o kilka dni staje się nieaktualny i trafia do folderu „Psia mać”. Mam w tym folderze sporo materiału o Okręgówkach.

Z racji tego, że ten tekst tak dramatycznie się spóźniał, a my musimy tez uzupełnić cztery opuszczone drużyny w dwóch ligach (Huby i Wisła), trade deadline we wszystkich ligach Szóstego Gracza (żeby było fair) zostaje przesunięty na 14 marca.

Z drużyn opuszczonych, jedna byłaby kontenderem gdyby nie leżała odłogiem i trafi do doświadczonego gracza, natomiast wśród trzech pozostałych mamy jednego średniaka z szansami na awans do top10 i dwie czerwone latarnie. Optymalnie chciałbym, żeby średniak trafił do kogoś kto wie co to jest fantasy lub początkującego (gracz nie wypaczy tą drużyną wyników rywalizacji, a może nawet awansować), a czerwone latarnie do nowicjuszy, którzy będą mogli zobaczyć z czym się fantasy je, zanim za rok dołączą do nas na poważnie – będą takim polem do sprawdzenia o co tu chodzi.

Tyle ogłoszeń parafialnych.

W ligach, niemal wszystkich powtarzają się schematy nadmiernych / niewystarczająco wielu rozegranych gier. (Przypominam, że najlepiej być +/- 10 gier, nie więcej i co doradzam żeby przy zarządzaniu slotami robić.) To wypacza tabele w ligach – jeśli nie masz jakiegoś dramatycznego niedoboru gier, a chcesz zobaczyć gdzie mniej więcej teraz wypadasz per game – na Fb-ninja możesz łatwo wgrać swoją ligę i sprawdzić ranking po średnich.

6G Wisła

Na pierwszym miejscu Minnesota Timberlulz, która rozegrała 70 spotkań więcej niż ktokolwiek inny w lidze. Zostało im zaledwie mniej niż 80 spotkań do rozegrania, więc jeśli chcą skończyć na podium, muszą już do końca grać tylko najlepszymi swoimi graczami.

Faworytami Whisky Bar, Medellin, Drużyna Pierścienia, Rafals Team i być może Viali jeśli uda się znaleźć zastępstwo za GMa który porzucił drużynę.

Drugi Tier to Miękus, Minnesota, DrunX Team, Texas Legends, Thunder Theory, Hall of Shamers, Pulp Fiction, Nowa Sól Huskies i… Pomyłka o ile przejmie ją jakiś nieomylny menago.

Reszta ligi jest w trzecim tierze i chyba tylko GOAT ma szansę przełamać tę sytuację.

Jak widać na miesiąc z hakiem do końca sezonu aż 14 drużyn ma szansę dostać się czy to do top5 czy to do też potencjalnie awansującego Top9. Rywalizacja powinna być szalenia ciekawa na finiszu i patrząc na różnice w rozegranych spotkaniach będzie też sporo przetasowań. Zadecydują rozsądne pickupy na FA i może jeszcze jakiś trade czy dwa. Na ten moment mój typ na wygraną Medellin.

6G Huby

Abstrakcyjnie duża dominacja FC Wrocław. W tym momencie 35 punktów nad resztą ligi i zapowiada się że poniżej 150 pkt nie zejdą do końca sezonu, w czasie gdy reszta ligi gra do 125 pkt.

Slow clap.

Tu szykuje się mniej przetasowań niż w Wiśle, ponieważ na ten moment na pierwsze pięć miejsc idzie pierwsze pięć miejsc obecnie: FC Wrocław, BC Boars, Franki, JakToNieMaHazarda? i Dobra Zmiana. Do końca podgryzać ich powinni The Red Devils i Les Cocottes. Poza Wrocławiem i lekko odstającymi na drugim miejscu BC Boars, na miejscach 3-7 będą decydowały pojedyncze mecze.

Trzeci tier to Like a Bosh, Honey Nut Cheerios, Rumcajsy i chyba nawet Lewa Stona. Każda z tych drużyn może jeszcze marzyć o wbiciu się do top5, choć dwie ostatnie prawdopodobnie już myślą tylko o top9.

Mamy tu kolejne odcięcie na którym, między tierami 3 i 4 siedzą Chyzwarki, Silesia Astronauts i AntoniPolskeObroni (o ile trafi w odpowiednie ręce), a w ostatnim, czwartym tierze spoczywa reszta drużyn. Najgorsza z nich i idealna do poeksperymentowania z fantasy to porzucony Górnik Górnikopolis.

6G Osowa

Tu mamy dość podobną sytuację co w Hubach. Bardzo wyraźne Top5 które w tym samym składzie i mniej więcej kolejności powinno zajmować 5 pierwszych miejsc na koniec sezonu. Walka o wygraną rozegra się między Texas71, Muczaczos i Silesia Miners, a pozostałe dwa idące na awans teamy to Krówka Team i Jedwabne Strzały.

Pokrzyżować plany komuś z czołówki mogą tylko Dashiell Bad Horse i White Muds Ponies, zwłaszcza ci pierwsi.

W drugim, walczącym już głównie o top9 tierze są jeszcze: LV Riders, Wataha i Bzzzykteam, a może do nich dołączą jeszcze, przy odrobinie szczęścia, Diavolo i AC Haczyk.

Trzeci tier to drużyny które żeby wyrwać się do walki o dziewiątkę, muszą jeszcze zrobić po kilka dobrych ruchów… a czasu mało.

6G Widzew

Tu mamy zabawną sytuację, ponieważ jeśli dobrze liczę to wbrew pozorom jeszcze aż jedenaście drużyn ma szansę na wygranie ligi.

Rysie Wrocław to główny faworyt a obok nich w pierwszym tierze drużyn są jeszcze Pobite Gary, Green Team i Trubadurzy.

Krok dalej, ale wciąż blisko stoją Hobgoblins, Lech Kolejorz, Ja się nie pytałem i Orkan Niedźwiedź, a jeszcze ciut dalej KIK ZST, Bękarty Sama Hinkie i Zielona Trawa. Nawet Ci ostatni, obecnie na 11. Miejscu w tabeli mieliby szanse jeszcze poszarpać o wygraną, ale wydaje się, że po ASW troszkę odpuścili z aktywnością.

Kilka drużyn walczyć jeszcze będzie o awans do top9, przede wszystkim Promyczki Wolsztyn, a kilka kroków za nimi jakieś szanse mają Wojtek Kedziora, Cheltenham Seagulls i Meh.

Reszta, w tym Komisarz ligi, walczą o honor i o wprawianie się przed kolejnym sezonem.

6G Zamość

Tu mamy tylko 18 zespołów, więc progi punktowe jakby trochę inne, ale warto zauważyć, że to kolejna równa liga. Na mistrza ma szansę jeszcze jakieś 8 drużyn, z czego między trzema najlepszymi nie ma na ten moment większych różnic.

148 mln $ Wigginsa, Manny Emha i Bieszczady Bobcats to drużyny z dokładnie tej samej półki. Jeśli miałbym wyrokować to 1. Zły kontrakt (mają trochę przewagi w tym momencie) 2. Rysie (najmniej spotkań zagranych z trójki) 3. Manny.

Półka drużyn walczących o Top5, z longshotem na więcej to Wieczni Rezerwowi, Michals Team, Amalbye, KaMaZa Team i Owce na Rzeź.

W Stylu Kozackim to takie fałszywe czwarte miejsce wywołane przez solidny nadmiar zagranych spotkań – de facto są drużyną on the bubble jeśli chodzi o walkę o 9. Na ich błąd czyhać będą: antek team, Pawel Team, Kielce Bobbers i Crazy Turtles… moooże jeszcze Harpagans.

Adenozynotrifosforan pewnie się dziwi czemu wciąż nie pojawiła się jego nazwa, ale to proste – zagrane sloty i prawdopodobnie powolny spadek w najbliższym czasie… Z tym jednak można walczyć. Wymienić cały skład za 6 świetnych graczy i grać tylko nimi, resztę olać. W ten sposób może uda się utrzymać w 9. Bez tego – low5. Baribal to podobny przypadek.

Szczottie i James Rodriguez mogą już powoli skupiać się na przyszłym sezonie i wgryzać w tajniki gry w tym bieżącym.

PS. Zbieram chętnych na porzucone teamy w komentarzach

Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (732): Wyprzedził Jordana, został zakopany w Palmie
Następny artykułDniówka: Miało być odbicie, ale Suns znowu są w tym samym miejscu na samym dnie ligi

21 KOMENTARZE