Flesz: Z takim Ericem Gordonem Houston może wygrać wszystko

6
fot. NBA League Pass

Jeśli chcesz być graczem (38-25) Houston Rockets musisz mieć krótką pamięć. Dlatego ziewam zawsze kiedy ktoś podstawia mi pod nos statystyki słabych procentów z lewego rogu P.J’a Tuckera, albo że James Harden nie trafił 23 rzutów za trzy z rzędu pod koniec lutego w roku 2019. Przewrotnie to zabrzmi o zespole, który przegrał przecież ostatnie finały Zachodu z Warriors tylko przez to, że spudłował 30 z ostatnich 31 rzutów za trzy, ale nawet spudłowane przez Rockets trójki często są pożytecznymi pudłami.

Teoria “Zielonego Światła” zaczęła być w Houston kultywowana wraz z przyjściem Mike’a D’Antoniego. Nastawienie myślowe tego zespołu oraz geometrię parkietu zmieniali na boisku przede wszystkim niegrający dziś już w Rockets Trevor Ariza i Ryan Anderson. Z sierpnia 2017:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. Gordon złapał rytm, ale swoją drogą, ale takich zawodników trzeba zmęczyć w obronie, a sposób w jaki Boston gra ostatnio w ataku pozwala przeciwnikom odpoczywać i dlatego łatwiej o taką skuteczność.

    0
  2. Z taką ilością talentu jaki jest w GSW nikt nie wygra niestety. Oby Gordon rzeczywiście grał tak jak w poprzednich sezonach to będzie dobrze. Mike D’Antoni lubi grać Gordonem wiec dopóki nie stanie się plusowym zawodnikiem to nici z pokonania GSW. W obronie nigdy nie będzie plusowym więc zostaje poprawić atak.

    0