Między Rondem a Palmą (701): Morricone nosem

28
autor: Oskar Pilch

Dziś w Palmie.

Dziś w Palmie sprawdzamy dwa gorące newsy, wyjaśniamy o co chodzi w tym całym problemie Litwinów do nas (Bunt Żeligowskiego #PalmaUczy), wróżymy depresję dwudziestolatków i tłumaczymy na przykładzie Phoenix Suns dlaczego nie powinien istnieć Draft w NBA, i jakie rozwiązanie może być potencjalnie lepsze.

Ale to wszystko i tak pada u stóp dzisiejszego meczu w Berlinie o #PasMistrzowski Dlaczego jest tak ważny? Musisz usłyszeć, zwłaszcza jeśli mieszkasz w Trójmieście.

Ogłaszamy wyniki konkursu #PalmaWaży Odpowiadamy na dwa pytania, które nam zadaliście i wyjaśniamy dlaczego Francuzi poprzekładali w tym tygodniu tyle meczów w Ligue 1.

[wpdm_file id=704]

28 KOMENTARZE

  1. Znyku, sprawa jest taka: Hakeem był lepszy, nie ma co gadać i nawet odcinka podcastu temu poświęcać :D. Oglądałem wtedy mecze w 94 na żywca i prawie sobie oczy wydrapywałem patrząc na to, jak dominował nad Patrickiem. Co nie zmienia faktu, że Ewing jest moją największą miłością koszykarską i w 2013 roku jak Spike Lee podpisywał gadżety w Londynie z dumą wręczyłem mu moją znoszoną koszulkę Pata do podpisu. Moja nienawiść do Houston była tak duża, że jak w 2011 roku byłem w u nich na meczu z Dallas, to nie kupiłem żadnego gadżetu w Toyota Center i cieszyłem się, że przegrali ten mecz i napawałem się tym przez 3 godziny. Ale razem z Linsanity i głupim Melo umarło coś we mnie, potem skończyły się definitywnie Nowojorskie Impresje i jak wiesz obecnie jestem kibicem Knicks z przyzwyczajenia, ze złamanym kręgosłupem.
    Ok, jadę do Londynu na mecz Knicks, ale jak zobaczę w barwach nowojorskich Johna Walla to wtedy będzie koniec ostateczny.
    Ps. Nic tak nie smakowało dobrze jak porażka Houston w ubiegłych PO z GSW :). Karma!
    Ps2. O dziwo do SAS nie mam takiego żalu jak do Rockets, jednak 1999 to było cinderella story, a w 1994 nam się to należało.

    0
  2. @rzepka
    preach man!

    Do tej pory siedzi we mnie ból tamtych Finałów.
    Rockets byli do zrobienia.
    Po tylu latach lania przez Wiadomo Kogo…ten tytuł był naprawdę PRZEGRANY.
    1-14…

    Też coś we mnie umarło wtedy.

    Najbardziej mnie wkurza, jak randomowo stawia się ten pojedynek jako przykład brzydkich finałów, a jak takich sportowych emocji nie przeżyłem nigdy wcześniej i co gorsze -później.

    Niż Walla- w Knick’s- to ja bym już wolał Fultza.

    @zNYK
    Wiem, że czytasz komentarze- świetna Palma!

    0
  3. A tak w osobnym komentarzu muszę powiedzieć, że palma 700 to dla mnie jest mistrzostwo świata. Naprawde, panowie przed milionami :) słuchaczy dokonali poważnego otwarcia, powiedzieli sobie nawzajem co leżało na klacie, otworzyli się, pokazali te trudne chwile oglądania NBA (kurwa, wstawanie o 4 rano w tym pieknym jak kamieniołom kraj Maćku to jest szacun), nie bali się mówić o wypaleniu, o obawach, o swojej relacji – to było absolutnie piekne. Momentami miałem wrażenie, że powinienem wyłączyć podcast, bo jest nazbyt intymnie, ale nie gejowsko, tylko tak na maksa serdecznie.
    Przy okazji 701 mam prośbę. Otóz myślę, ze Palma jest dużym ambasadorem 6G, nie ma co ukrywać. Duza część z nas 30 – 40 latków słucha tego podczas treningu czy w korku – wrzućcie to na itunes, niech to będzie dostępne bez abonamentu. Naprawdę ma to duża szansę aby sprowadzić więcej fanów do kupienia abonamentu. A chyba wszystkim zależy na tym aby Maciek i Adam mieli kasę na dobre alko i najlepszy uniwerek dla dzieci :)
    serdeczne pozdrowienia i pls, nie rozmawiajcie o mojej pasji odnosnie Knicks w palmie wiecej, bo to jest bolesny temat
    rzepka

    0
  4. Uwielbiam te finały Houston – Knicks. Muszę chyba sobie zapodać w całości, jeśli znajdę gdzieś w sieci. Było wszystko masaż w pomalowanym, pojedynki jeden na jeden. Trochę brudnej gry. Dużo malych historii. Super. Chyba na pudle finałów jakie oglądałem.
    Odnośnie Pasa Mistrzowskiego. Ile razy się zbierałem, żeby zapytać. A to nie dziś a to jutro. I tak zeszło. Teraz będę na bieżąco ?. Pozdrawiam Redaktorów.

    0
  5. To ja się odniosę do myśli zNYKa i majstersztyków politycznych tysiąclecia. Ja Dymitriad bym nie umieścił w trójce bo ok zgoda to było spektakularne zajęcie Moskwy, ale jednak w rezultacie niewiele dało.

    Pod rozwagę do podium dałbym dwa wydarzenia.

    1. Unia lubelska 1569, umocnoenie wielkiego państwa, mocarstwowość polski jagiellonów.

    2. Mieszko i przyjęcie chrześcijaństwa. bo z barbarzyńców, których trzeba lać, Mieszko i jego drużyna stała się partnerem i weszła do politycznej gry w Europie.

    0
  6. Ja mialem takie przemyslenie (a jest pozno i Piatek ;)
    ”Pas” mistrzowski? Nie zrobilem repeatu tamtej Palmy ale gdy slysze o wedrowce owego ”Pasa” to wyobrazam sobie tytul WBC i kategorie wagowe. Czyzby Spurs wtedy nie pogubili czasem bizuterii jak tak wedrowali po Deutschlandach?

    0