Jimmer Fredette od dwóch lat występuje w Chinach, gdzie w rozgrywkach tamtejszej CBA broni barw Shanghai Sharks. W ostatniej rozmowie z dziennikarzami 29-latek wyznał jednak, że nie zamknął sobie całkowicie drzwi powrotnych do NBA i przekonuje, że będzie chciał spróbować jeszcze raz znaleźć angaż w najlepszej koszykarskiej lidze świata:
Chcę dostać jeszcze jedną szansę zagrania w NBA, bo czuję, że mam tam niedokończone interesy. Kiedy sezon w Chinach się skończy, chcę spróbować swoich sił jeszcze raz w Ameryce. Tym razem mi się uda. Czuje, że jestem w świetnej formie i jeżeli tylko ktoś da mi szansę to mogę pomagać zespołom wygrywać. Dokończę sezon w Chinach na najwyższych obrotach i spróbuję dostać się do NBA na playoffy.
Wybrany z dziesiątym numerem w Drafcie 2011 Fredette ma w Chinach status niekwestionowanej gwiazdy, ale jego kariera w NBA to po świetnych występach w NCAA pasmo porażek. W barwach czterech zespołów rozegrał jedynie 235 spotkań w pięć sezonów i po batalii 15-16 zdecydował się przenieść do ligi chińskiej.