Draymond Green wziął odpowiedzialność za swoje zachowanie, ale w rozmowie z dziennikarzami trudno było doszukać się jakieś formy przeprosin z jego strony. Wiemy, że rozmawiał z Kevinem Durantem o incydencie z szatni w Los Angeles i „idą dalej”. Dray przekonywał także, że to wydarzenie nie stanie się czymś, co może zaszkodzić drużynie. Będą przez to tylko jeszcze silniejsi. Zapewniał, że sami siebie nie pokonają. To nadal zadanie dla pozostałych 29 ekip.
To jednak nie oznacza, że w Oakland szybko zapomną o tym incydencie i dzisiaj w Houston ewidentnie brakowało im energii. Trudno przewidzieć jak będą teraz układały się relacje między Greenem i KD czy managementem. Tym bardziej, że Green z pomocą Związku Zawodników planuje odwołać się od decyzji Golden State Warriors w sprawie kary za $120 tysięcy, co tylko potwierdza, że czuje się niesprawiedliwie potraktowany.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
To nie jest kraj dla starych ludzi
Sources:
Shanxi Zhongyu Brave Dragons have a proposal for a lucrative contract for Carmelo Anthony.
#StayMelo
#KeepCalmAndGoToChina
Konflikt Green – Durant:
1. Green był dupkiem, jest dupkiem i do tego chyba już rakiem. Energia energią, a inteligencja emocjonalna inteligencją emocjonalną.
2. Green prawdopodobnie przypieczętował odejście KD z GSW.
3. W normalnym świecie w tego typu sytuacji za wyzwanie kogoś dziwką, dostaje się w twarz. Potem można oddać, nawet skopać dupę uderzającemu ale się dostaje.
4. KD był cup cake, a teraz jest …
5. KD tego nie zapomni. Nie można zapomnieć o tym, że zostałeś wyzywany od dziwek i wie o tym cały świat, który Cię zna.
6. Odwołanie się od decyzji o karze, JEST ŻARTEM i bezczelnością ze strony Greena! Za takie destrukcyjne działanie w miejscu pracy wymierzona kara jest niczym. A odwoływanie się od niej jest niczym fakiet pokazany pracodawcy.
7. Teraz zaprzeczę sam sobie co do pkt 2… Paradoksalnie Green może się przyczynić do pozostania KD! Uważam, że KD był mocno przekonany, że po tym sezonie opuści GSW. Podobnie musiał myśleć Green. Jednak teraz GSW może uzyskać nową kartę przetargową – “KD to Ty jesteś naszym priorytetem i Ciebie chcemy. Jak podpiszesz kontrakt, Greena już nie będzie w naszej drużynie”. KD jako pamiętliwy człowiek, dochodzi do wniosku, że pokaże kto jest czyją dziwką. Podpisuje kontrakt i wypierdala Wielką Gębę aka Dupka z GSW. Satysfakcja jest jak cholera. Green kochający GSW już jest gdzieś indziej, a Durant w białych rękawiczkach pokazuję Greenowi, że wielka gęba to nie wszystko.
8. Jeżeli jednak KD odejdzie do LAL do LeBrona, to będzie cup cakem, dziwką, żartem i człowiekiem memem.
9. Wtedy dołączy do człowieka mema Melo.
I już nie potrzebujemy Flesza dzisiaj.
100% racji.
Jeśli GSW wygrają tytuł, a KD po sezonie dołączy do LBJ na kolejne lata, będzie mieć pewność, że LBJ nie wyprzedzi go w ilości tytułów ;) Wygrywając w LAL tytuły wyprzedzi pozostałych “Złotych Chłopców”, a po zakończeniu kariery przez Lebrona podłapie gdzieś kolejny wyprzedzając i jego :)
Pytanie tylko czy KD jest w stanie to zrobić, czy pójdzie na własne ‘legacy’ do Nowego Jorku…. a może Clippers (Hej, Jerry West)? ;)
Jeśli Durant odejdzie to Lakers, to zawijam się stąd. Nie zniósłbym Duranta tam z Lebronem. Nie. Po prostu nie. To już niech zostanie w Oakland.
Jeśli odejdzie do Clippers i jeśli rzuci rękawice Lebronowi i to w LA, będzie miał mój respekt, nawet jeśli nie odbije miasta. A Clippers mają ciekawy team, z mnóstwem role playerów i jest Jerry West.
Knicks? Też ok. Ale tam tytułu raczej nie wygra.
do 76ers
ale bedzie paka
@PeLe – Może w części masz racje ale zasadniczo chyba jednak nie. Green nie bez kozery powiedział słowa “odejdź, nie potrzebujemy Cię”. Nie mówił tu tylko w swoim imieniu, szatnia na to nie zareagowała. W finale całej tej chucpy jakoś jestem pewien, ze głośno lub cicho Klay i Steph staną po stronie Greena, nie Duranta. I to oni będą decydować który z nich zostanie. Z Kevinem jakoś nigdy nie było im po drodze. Tak czy siak w wakacje czeka nas bez wątpienia koniec tego składu.
Jeśli Kevin miałby w wakacje zostać to moim zdaniem zarówno Klay jak i Dray opuszcza Warriors.
No jednak chyba nie jest tak jak piszesz. Po pierwsze z szatni dochodziły anonimowe glosy, że Dupek przesadził. Pewnie żadnemu zawodnikowi GSW nie podoba się to, ze KD pozostawił sobie opcje czmychniecia za rok, jednak raczej nikt nie pomyślał by zeby powiedzieć takie slowa. Poza tym chodzi przede wszystkim o DZIWKĘ, a nie o “nie potrzebuje Cię”. Szatnia nie zareagowała, bo to najlepsze wyjście. Reakcja w jedną czy w drugą stronę dolala by oliwy do ognia. Czasami takie milczenie to najlepsza opcja. Poza tym Curry od razu po zdarzeniu pojawił się u KD (nie u Greena), a to kapitan. Kapitan, który zareagował. Klay zostanie w GSW. Nie wierzę, że ta szopka przekreśla jego wcześniejszą postawę co do chęci pozostania.
ad.8
Ergo – okaże się, że Green miał rację.
Przecież KD jest “dziwką”, po prostu Dray jako “nieintelygent” -mógł to powiedzieć wprost.
Bądź kim chcesz KD, dziwką, cup cake, fruit cake, tylko chodź do nas do NY…
Oglądając dzisiejszy mecz GSW poprosiłem “Bogów Koszykówki”, żeby w żadnym przypadku nie zsyłali Duranta do Nowego Jorku. Niech wróci KP, może przyjdzie jakiś czołowy rozgrywający, może wybierze się fajnie w drafcie, byleby tylko najdalej od tego gościa. Przyjdzie, namiesza, odejdzie, a niesmak pozostanie. Casus Lakers, których tak przyjemnie mi się oglądało przed przyjściem LeBrona, a których oglądam teraz jak za karę.
Będą zwycięstwa i bez Duranta!
Każdemu się zdarzyło wziąć piłkę w ostatnich sekundach i zjebać. Big deal. Często robią to “najlepsi” w drużynie, ale jako, że są “najlepsi” to nikt się nie czepia (Kobie i dziwna opinia o tym że był Clutch). A tu Draymond owszem, podjął złą decyzję. Ale gdybym był na jego miejscu, też bym się wkurwił, gdyby nagle obskoczyły mnie “gwiazdeczki” z ryjem i pretensjami. KD oddaje sporo forsowanych rzutów, Stefka miewa głupie straty w ważnych momentach.
Green to buc. Powinien zamknąć mordę. Ale KD swoimi pretensje może co najwyżej wylać na tweetera ze swoich fejkowych kont.
Co myśleli wszyscy o Durancie po przejściu z OKC do GSW? No wlasnie. Green jest bucem, ale po prostu powiedział głośno to, co ludzie mysla o Durancie, dlatego nie dostal w ryj-sam Durant czuje sie zle z tymi mistrzostwami i tym jak zostanie zapamiętany w historii.
Chuck Norris był w Houston, więc już na starcie GSW byli bez szans.
Ja obstaję, że w przyszłym roku Curry+Thompson+Green+Cousins > Lebron + Durant ;)
@Iceman
Dokładnie.
Takie rzeczy dzieją się w każdej szatni, na każdym poziomie rozgrywek.
Gdyby Green nie był graczem NBA tylko, dziennikarzem żyjącym z komentowania tejże, może mielibyśmy w tym więcej Freuda i Marqueza, 1000 artykułów i 100 podcastów, ale- jest jak jest.
Pytanie do redakcji.
Przed sezonem Adam zapowiadał, że zostajemy przy stałym rytmie z ostatnich lat: Wake Up, Flesz, Dniówka. Od kilku tygodni (minus choroba Maćka) widać jednak, że tego rytmu nie ma. Co się dzieje Panowie? Jaki jest plan? Jak wygląda obecnie standardowy rozkład tygodnia?
Tzn. Brawo dla Adama, bo on swoją część wykonuje (prawie*) bez zarzutu, ale Maciek jest nieobecny (zbyt) często. Więc to tak o wyjaśnienie proszę grzecznie. Myślę, że w imieniu wszystkich / większości abonentów pytam.
*prawie – literówki i błędy statystyczne są na poziomie dziennym niestety i to COŚ CO TRZEBA SZLIFOWAĆ. Poza tym zgadzam się z tym co ktoś raz napisał, że wake up często wygląda jak opis słowny box score i jest de facto mniej czytelny. Więcej opinii trochę potrzeba IMO, oceny, jakiś ciekawostek, filmiki (działające) mile widziane. Maciek miał fajne flow w tych kilku swoich Wake upach, więc może pora na jakieś częstsze roszady, nie tylko weekend/sobota.
Poza tym można pomyśleć o ewentualnej nowej formie. Jeśli Maciek dłuższego Flesza robi sporadycznie to niech tak będzie, ale przyda się nowa rubryka dla niego. Np. “Telegraf”, w której Maciek w krótszej formie (i w swoim barwnym stylu) zrzuci nam swoje notatki, wrażenia z minionej nocy. Telegraf, bo można zrobić to w krótkich zdaniach, od punktów, bez presji mądrego wstępu i przesadnej elokwencji, czysto koszykarsko i Maćkowo. IMO dobre uzupełnienie danych+video z Wake Upa i Dniówki. Plus Flesz jak będzie temat.
Ps. Tak, myślałem o tym od dawna, żeby zwrócić uwagę. Odpuszczałem kilka razy pisanie komentarza, ale koniec. Bo trochę to frustrujące (z perspektywy abonenta), obecnie gdybym mógł to płaciłbym tylko za Dniówki, więc odzywam się zanim zagotuje się we mnie jak w pewnym Draymondzie. Obejdzie się bez dziwek
Niestety, ale muszę się zgodzić. Wiem, że to dopiero listopad, ale za mało jest opinii, szczególnie red. Kwiatkowskiego. I to sporo za mało.
Palmę kocham, ale brakuje mi flesza jak za starych lat.