Pod koniec października Kevin Durant przekonywał w rozmowie z mediami, że nie chce, aby ten sezon upłynął mu pod dyktando pytań odnośnie jego przyszłorocznej wolnej agentury. Niestety dla niego, kłótnia po przegranym meczu przeciwko Los Angeles Clippers pomiędzy nim i Draymondem Greenem mocno rozgrzała cały koszykarski świat – część komentatorów upatruje w całej awanturze szansy na dłuższe kwasy w szatni Dubs i w konsekwencji wyprowadzkę Duranta z Oakland w lipcu przyszłego roku.
Stephen A.Smith z ESPN w ostatniej audycji przekonywał, że według jego źródeł należy teraz upatrywać Los Angeles Lakers i New York Knicks jako faworytów do podpisania Duranta:
@stephenasmith on ESPN radio just now: “its either the NY Knicks or the Lakers for KD next summer, and im hearing the Lakers are the front runners.” #KD2LA #LakeShow
— Audel Del Toro (@Audeezy_) November 14, 2018
Jeszcze dwa tygodnie temu faworytami byli Knicks, teraz słyszę, że na pierwszym miejscu są Lakers. Wiele wskazuje na to, że te dwa zespoły są jedynymi możliwościami dla KD i to właśnie pomiędzy nimi rozegra się walka o dodanie do składu dwukrotnego MVP Finałów. Choć z kolei źródła z Oakland cały czas twierdzą, że nie wierzą w takie doniesienia. Dla nich sytuacja, w której Durant odchodzi jest na ten moment nie do pomyślenia.
Ostanie słowa Smitha kłócą się nieco z wczorajszymi raportami Marcusa Thompsona z The Athletic, który posiłkując się swoimi źródłami wskazywał na narastające wśród zawodników szatni Warriors przekonanie, że Durant nie zostanie w Oakland po tym co się stało. Thompson zaznacza ponadto, że koledzy Duranta w prywatnych rozmowach stwierdzili, jakoby nie mają zamiaru brać w udziału w żadnym show pod tytułem “Prosimy KD Zostań Z Nami” – jednocześnie przyznając, że Draymond Green przesadził w całej awanturze i nie powinien był rozgrywać tego w ten sposób.
Co zaś tyczy się Greena, ten o dziwo jeszcze nie powiedział niczego w swoim stylu – żeby być bardziej precyzyjnym, od momentu awantury nie powiedział praktycznie nic. Shams Charania z The Athletic usłyszał od osób z bliskiego otoczenia zawodnika, że czuje się on mocno zaskoczony karą zawieszenia. Bliscy Draya potwierdzają – zachowanie managementu Warriors nie jest czymś, co będzie Greenowi łatwo przełknąć i z pewnością szybko tego nie zapomni.
Zaczęło się :)
Zieeeew
Ja tam juz zyje wolna agentura KAT-a w 2024
Jezu, tak.
będzie trejd? :P
Jaka piękna jest praca takiego gościa z portalu sportowego. Można pisać takie niesprawdzalne farmazony bez żadnej odpowiedzialności za cokolwiek. Lakers właśnie wyprzedzili Knicks. Co to, wyścig kolarski jest?
Nie, ale kibiców Lakers jest tak z 10 razy tyle co kibiców Knicks. Pewnie i więcej. Więc i klików będzie więcej. No i ile pisania, że Ingram jest tak zajebisty, że nie ma go co oddawać aby przyjąć Duranta.
Ale Ludacris od dawna tak robi. Generalnie ma dobre źródła, ale swoje informacje podaje w strasznie clickbaitowy sposób. Plus hej, on nie żyje z informacji (choćby coś było przesądzone, to nie poda tego do wiadomości, bo straci źródła), tylko krzykliwych tejków.
Nie wiem jakim cudem Stephen A.Smith dalej pracuje w TV, jego nie da się oglądać/słuchać.