Nowe doniesienia z awantury w szatni Golden State Warriors

20

Marcus Thompson II w swoim tekście dla The Athletic przekazuje więcej detali z rozgrzanej do czerwoności szatni Golden State Warriors. W wyniku kłótni pomiędzy Draymondem Greenem i Kevinem Durantem, ten pierwszy otrzymał od managementu karę jednego meczu zawieszenia, aby jak to powiedziała jedna z osób z otoczenia zespołu – “mógł nieco ochłonąć”.

Thompson raportuje, że Green wściekł się na KD za to, że ten postanowił wyrazić swoje niezadowolenie z ostatniej akcji meczu, w której Dray w samolubny sposób stracił piłkę i być może zaprzepaścił szansę na zwycięski rzut któregoś ze swoich kolegów. Green w gorzkich słowach wytłumaczył Durantowi, że to on wypracowywał takie akcje jeszcze na długo przed tym zanim dwukrotny MVP Finałów pojawił się w drużynie, dlatego nie ma zamiaru znosić jego narzekań. Ponadto oskarżył Duranta o to, że w całym tym sezonie chodzi “o niego i całą otoczkę związaną z jego wolną agenturą” – zaznaczył jednocześnie, że jego zdaniem KD i tak opuści Oakland i pozostawi swoich kolegów bez żalu.

Źródła Thompsona potwierdzają, że Green kilkurotnie użył w stosunku do KD słowa “dziwka”. Ponadto wskazuje na to, że Drayowi ewidentnie puściły nerwy, kiedy wykrzykiwał do swojego kolegi:

Czy ty w ogóle kurwa wiesz, do kogo zwracasz się w taki sposób?

Relacje na linii Green – Durant będą wymagały naprawy, pozostaje tylko pytanie, czy przełoży się to na boiskową formę aktualnych mistrzów NBA. Jeden z zawodników w zaufaniu przyznał dziennikarzowi The Athletic, że nie wierzy, aby po czymś takim Durant chciał w wakacje zostać w Oakland:

Po tym co zostało powiedziane nie ma szans, aby KD do nas wrócił. Jedyna nadzieja w tym,  że w wakacje management będzie używał argumentów w stylu: “Widzisz Kevin, stanęliśmy po twojej stronie, jesteśmy dobrymi ludźmi i obroniliśmy Cię przed Draymondem”.

Jednak tak stawiając sprawę, management Dubs musi liczyć się z tym, że Green może poczuć się zdradzony i relacje pomiędzy zawodnikiem a klubem mogą stać się bardzo napięte, a przecież on również powoli zbliża się do swojej wolnej agentury w 2020 roku.

Poprzedni artykułPrzerwa na Żądanie EXTRA: Wymiana Jimmy’ego Butlera
Następny artykułStephen Curry poza grą jeszcze przez minimum dziesięć dni

20 KOMENTARZE

  1. Warriors przegrali w 2016 z Lebronem, potrzebowali Duranta żeby przeskoczyć tą górkę, a później jakieś głupie docinki do Duranta na paradzie, że midlevel że coś tam, śmichy chichy, potem w międzyczasie kilka razy z Greenem się poprztykał. Dziwne to wszystko. Nie wiem, czy pijarowo więcej nie stracili niż zyskali na podpisaniu KD. Jasne, wygrali 2 kolejne mistrzostwa, ale całkiem możliwe, że zrobiliby to bez Duranta i bez całej tej dramy wokół. I pewnie Curry miałby MVP finałów. I trochę, nawet nie trochę, a zupełnie inny byłby wydźwięk zdobytych mistrzostw. A już na pewno dla samego big 3, w szczególności dla legacy Curryego.

    0