Flesz: “No Playoffs For You!” (do zobaczenia za rok)

6
fot. USA TODAY Sports

W “The Soup Nazi”, uznawanym za jeden z najlepszych odcinków “Seinfelda”, George, Elaine i Jerry wyprawiają się po raz pierwszy do nowojorskiej restauracji serwującej ponoć najlepszą zupę w mieście. Jest jednak pewien haczyk. Szef tego bistro Yev Kaseem, tytułowy “Soup Nazi”, znany jest ze swojego temperamentu i przede wszystkim z tego, że niczym selektor przed nocnym klubem patrzy na ciebie, twoje maniery i decyduje o tym czy tę zupę dostaniesz czy nie. To właśnie z tego odcinka serialu kultowego wśród koszykarskich dziennikarzy i blogerów z USA pochodzi słynny zwrot “No Soup for You! Comeback One Year!”.

Jednym z minusów 82-meczowego sezonu regularnego w NBA jest to, że w przeciwieństwie do koszykarskiego turnieju NCAA czy 16-meczowej ligi NFL, w których praktycznie co rok zdarza się “Cinderella Story”, w naszej lidze przeważnie tych wielkich niespodzianek nie ma. Możesz to potraktować jako test, ale musielibyśmy sięgnąć się do Phoenix Suns 2013/14, żeby znaleźć ostatnią drużynę, która zaliczyła sezon kompletnie wbrew przewidywaniom większości ekspertów. A jako, że od tamtego czasu NBA skróciła preseason, jako, że nie tylko niektóre kluby ograniczają w trakcie sezonu ilość treningów, ale nawet jak tegoroczni Houston Rockets rezygnują z drużynowych rzutówek, szansa na te wielkie niespodzianki zmalała (Go Kings!)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE