Draymond Green był po wrażeniem tego co Giannis Antetokounmpo robił przeciwko jego kolegom. Milwaukee Bucks niespodziewanie wysoko wygrali w Oracle Arena, blowoutem zatrzymując serię ośmiu zwycięstw Golden State Warriors. Tymczasem Russell Westbrook może spokojnie leczyć kontuzjowaną kostkę, obserwując z ławki jak jego koledzy kontynuują serię zwycięstw. Oklahoma City Thunder grając wygrali już po raz siódmy z rzędu, zaskakująco łatwo ogrywając Houston Rockets. Na dużą niespodziankę zanosiło się także w Phoenix, gdzie gospodarze bardzo długo utrzymywali wysokie prowadzanie nad Boston Celtics, zanim Kyrie Irving uznał, że jednak chce wygrać ten mecz.
Houston @ Oklahoma City 80:98 (Harden 19 – George 20)
Boston @ Phoenix 116:109 OT (Irving 39 – Booker 38)
LA Clippers @ Portland 105:116 (Gallinari 20 – Lillard 25)
Milwaukee @ Golden State 134:111 (Bledsoe 26 – Thompson 24)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Pora zmienić #FreeBoban we #FreeMarcin :(
Genialna asysta Irvinga. Mimo, że uciekał od Króla, coś dobrego wyniósł ?
Mam ochotę wydłubać sobie oczy jak patrze na pierwsze kwarty Bostonu
Nie byłoby Ci szkoda nie oglądać wtedy pozostałych? Może zamiast tak drastycznie, spróbuj je zamknąć na pierwsze 12 minut ;)
Niestety jak sa mecze o 1 w nocy to po pierwszej kwarcie zwyczajnie ide spać
“Był fenomenalny zdobywając połowę punktów gospodarzy (plus 2 asysty) podczas serii 20-6, którą zakończyli regulaminowy czas gry.”
Nie żebym się czepiał, ale Boston grał na wyjeździe. :)
Ja to raczej zrozumiałem tą “połowę punktów gospodarzy” tak : PHX mieli 20 pkt, a że Irving zdobył 10 pkt i 2 asysty. Lecz jeszcze meczu nie oglądałem, więc nie wiem czy dobrze myślę. :)
Nie jestem pewien czy Dray był pod aż tak wielkim wrażeniem. On często biega lub siedzi z takim karpiem.
Yup, to nie “wow” tylko bardziej “abonent czasowo niedostępny” ?
Uwielbialem Kokoshkova w reprezentacjach ale na razie w NBA wyglada jak nauczyciel w-f ktory nie wie co ma robic.
Przeciez Suns ostatnie 6-7 minut regulara grali na zasadzie “postojmy z pilka 20 sekund a potem rzucmy cokolwiek, oby tylko akcja trwala jak najdluzej”.
A juz nieumiejetnosc wykorzystania przewagi fizycznej Aytona nad Morrisem to smiech.