Między Rondem a Palmą (664): Mmm Bop

18
autor: Oskar Pilch
autor: Oskar Pilch

Dziś w Palmie.

Dziś w Palmie zajawiamy piątkowe wniebowstąpienie do Hall-of-Fame Steve’a Nasha, Jasona Kidda, Granta Hilla i Ray’a Allena, sprawdzając jednocześnie czy pozostali nominowani spełniają oczekiwania współczesnego świata.

zNYK opowiada dlaczego studenci grali wczoraj w nóżkę dla reprezentacji Danii, sprawdzamy poziom irytacji kibiców Minnesoty i drużyny, które będą lepsze, choć nikt o nich nie mówi.

Wspominamy też karierę pewnego gracza, który przez 15 lat grał w jednym klubie i zakończył w tym roku karierę. Mówimy o nim my.

Podziękowania dla Oskara Pilcha za chic obrazek.

[wpdm_file id=662] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

18 KOMENTARZE

  1. W ramach sezonów z 82 rozegranymi meczami, drużyny z najmniejszą zwycięstw, które dostały się do play-offów:
    1. Chicago Bulls / 1968 / 29-53
    2. Chicago Bulls / 1986 / 30-52
    3. San Antonio Spurs / 1988 / 31-51

    W nowym milennium “przoduje” Boston Celtics z 2004 (36-46). Tuż za jest Atlanta 2008 i Indiana Pacers 2011 (37-45).

    0
  2. Oo panie Znyku, biegnącego w kontrze j narzucającego alley-upy Kidda to się NBA Action oglądało. Była w nim moc. Sporo będących ostatnio na cenzurowanym triple doubles nakręcił.
    Pamiętam jakiś wywiad, pytanie do trenera Nets – Gdzie się podział wasz szybki atak? -Siedzi na ławce – pokazując palcem ubranego w gajer, kontuzjowanego Kidda. Zaciągnął ich do tych finałów. I jeszcze przy okazji bronił.

    0
  3. Co ten Redaktor opowiadał o Captain Kidd, ręce opadają. Kidd to top 3 w historii rozgrywających NBA. W każdym zespole w którym grał przeciętni zawodnicy osiągali życiowe statystyki. Nash lepszy od Kidda , każdy w lidze mijał Nasha jak Alberto Tomba tyczki na stoku. Kidd przez większość kariery bronił wszystkich od pozycji 1-3, kierowany był przeważnie jako plaster na najlepszych strzelców drużyn przeciwnych. Suns oddali go do Nets, bo w ligę opanowała moda na drugiego Iversona, który wtedy doprowadził Philadelpię do finałów z Lakers. Efektem było sprowadzenie Marburego do Suns za Kidda do Nets. Jason mając praktycznie ten sam skład co rok wcześniej doprowadził w pierwszym sezonie Nets do finałów. Porażka 0-4 z Lakers. Nie był to chyba słabszego finalisty w niż ówcześni Nets. Zasługą tych finałów był tylko Jason Kidd, to on doprowadził zespół do Finału NBA. Moja osobista lista KIDD, Nash, Allen, Hill mocno naciągany, ale niech będzie pozycja 4.

    0
      • Magic, Stockton, Kidd. Mam na myśli najlepsze jedynki w historii, a nie mutacje combo gaurd itp. Kiedyś od jedynki wymagano w pierwszej kolejności dobrego podania a nie rzutu. Słabsze statystyki w punktach Kidd nadrabiał tak zwanym widzeniem pola. Rzucał średnio powiedzmy około 12 – 14 pkt na mecz, ale koledzy wokół mieli najlepsze statystyki w karierze. Nie chce mi się sprawdzać w historii, ale z tego co pamiętam to tacy gracze jak Kenyon Martin i kilku podpisali życiówki dzięki grze z Jasonem, a zmiana klubu spowodowała, że nagle ich statystyki poleciały o 1/3.

        0