Flesz: Najlepsi obwodowi obrońcy w NBA

12
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Kiedy robiłem research, znalazłem 60-80 zawodników, którzy mogliby trafić jeśli nie do Top-10, to do Top-20 tego zestawienia. Tylu ludzi w NBA obecnie jest dobrych w obronie, że różnice w ich wpływie na obronę drużyny biorą się bardzo często z ich roli w ataku i energii tam spożywanej.

Kim w ogóle jest jeszcze obwodowy obrońca? Coraz trudniej to przecież zdefiniować. W niedalekiej przeszłości byli to zazwyczaj tylko rozgrywający, rzucający obrońcy i niscy skrzydłowi. Jeszcze dziesięć lat temu zresztą nawet ich dzieliliśmy na kryjących jedynki i wingmanów, zanim dowiadywaliśmy się, jak maleje wartość defensywna dla drużyny graczy broniących jedynki (lub inaczej: broniących tylko jedynki), a coraz większe znaczenie w kryciu rozgrywających mają wysocy broniący pick-and-roll. Już od jakiś pięciu lat z reguły trudno wskazać jest więcej niż trzech-czterech bardzo dobrych-do-elitarnych rozgrywających poniżej 190 cm wzrostu. Paul, Beverley i… Ci wyżsi za to kryją też wingmanów, Paul też.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

    • Nie dostanie i nie dołączy – w przeciwieństwie do wszystkich Siakamów człowiek kompletnie nie ogarnia co się dzieje na boisku. Zależy mu i ma atletyzm więc obrona 1 na 1 już jest, ale kompletnie nie ogarnia obrony zespołowej (wystarczy popatrzeć na kilka gier z uczelni). No i jest chyba niegrywalny w ataku.

      Liczę na niego, ale jeszcze nie teraz.

      0