Żalgiris Kowno jest brązowym medalistą ostatniego sezonu Euroligi, ponieważ Sarunas Jasikevicius doskonale poradził sobie z kompleksowym zadaniem. Oglądając Żalgiris Jasikeviciusa odnosisz wrażenie, że cały zespół jest odbiciem zawodnika, jakim był wielokrotny reprezentant Litwy. Mało kto ma w sobie tak wiele pasji i mało kto potrafi przekuć ją na swoich graczy, tworząc kolektyw w pełnym tego słowa znaczeniu. Zespół z Kowna rozegrał fantastyczny sezon dzięki kreatywności i dużej elastyczności szkoleniowca. Grali szybko, gdy dawało im to przewagę, grali metodycznie, gdy przeciwnik miał zdyscyplinowaną obronę.
Zainteresowanie ze strony Masai Ujiriego nie było więc niespodzianką, a naturalną ciekawością, która wynikała z wielu pozytywnych rzeczy, jakie zrodziły się wokół Jasikeviciusa na przestrzeni ostatnich miesięcy. Znakomity drugi pełny sezon na stanowisku head-coacha spowodował, że w kierunku szkoleniowca będzie skierowana uwaga NBA przy następnych wakatach. Siłą rzeczy pojawi się także presja i krytyczne podejście do jego pracy w następnych sezonach. Niemniej postawił się w bardzo korzystnej sytuacji, zdołał szybko wypromować swoje nazwisko.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dooprowadziły Cavs do finału bez Lebrona?
Co jak co ale to Tyrone Lue jest głównie odpowiedzialny za to że Cavs są co roku w finałach i że mają tytuł, jakoś LBJ bez Lue nie mógł zdobyć mistrzostwa z Cavs.
Więc pytanie brzmi: czy wprowadziłby Cavs bez Lue do finałów?
Pytanie brzmi, czy Lue nie jest trenerem tylko dzięki Lebronowi :)
Świetny artykuł!