Całe playoffy czekałem na takiego Kevina Duranta. Na gracza, który jest zdecydowanym liderem gwiazdorskich Golden State Warriors. Nie chowa się za swoimi kolegami, tylko bierze ciężar poprowadzenia drużyny, przejmuje mecz, trafia najważniejsze rzuty i zabiera zwycięstwo. Potrzebne było 1/10 za trzy Stephena Curry’ego i tylko 31 punktów pozostałej trójki gwiazdorów, ale wreszcie KD wydobył z siebie to, co najlepsze. W tym kluczowy Game 3 przypominał, że to on jest drugim najlepszym zawodnikiem na świecie.
I kiedy wreszcie zagrał tak jak tego chciałem, poczułem się tak… rozczarowany. Bo niestety też pozbawił nas złudzeń. Ten dagger w ostatniej minucie oznaczał koniec meczu dla Cavs, ale też właściwie koniec Finałów. Długo trzymałem się nadziei, że LeBron James jest jeszcze w stanie zdziałać jakieś cuda i ta seria może aż tak szybko się nie skończyć… Teraz jest już pozamiatane. W nocy z piątku na sobotę najprawdopodobniej obejrzymy ostatni mecz sezonu. A nawet jeśli to się jeszcze przedłuży o jeden dodatkowy mecz, to i tak nie będzie to miało już większego znaczna.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“Bardzo ciekawe będzie również to, co w wakacje zrobią Sixers, ale jak na razie cały czas zajmują się sprzątaniem wewnętrznego bałaganu i nie mogą się zdecydować co zrobić z Bryanem Colangelo.”
Niech oddadza go do Kings za pick w drafcie :)
O matko, ale wylew frustracji w stronę Warriors.
Ale oni są źli bo wybrali w drafcie trzech świetnych graczy (czy jak kto woli gwiazdorow, choć ja nie jak nie widze Curryego czy Klaya jako gwiazdora) z numerami 7,11 czy 35 oraz podpisali na dobrych umowaga AI czy Livingstona.
Nie to co m.in tutaj przytoczeniu Cavs którzy mieli dwie jedynki , a efekty ruchów związanymi z tymi pickami widać właśnie dziś.
Mam wrażenie że często hejtowane jest tutaj dobre zarządzanie organizacja.
Przecież w kontekście Warriors to z motywem duranta jest największy problem, nie to co przytoczyłeś
“W tym kluczowy Game 3 przypominał, że to on jest drugim najlepszym zawodnikiem na świecie”.?
A jest ? Nie jest. Na obecną chwilę Harden jest lepszy. Zamieńcie Duranta miejscami z Hardenem i co w dalszym ciągu Houston będą mieli lepszy bilans niż GSW. Lub stoczą 7 meczowy pojedynek z GSW? Bez szans.
No to skoro już fantazjujemy: czy Harden, “drugi najlepszy” po przejściu do GSW za Duranta byłby tam starterem czy kierownikiem drugiego unitu?
Harden w tym roku wg mnie wyrósł na TOP ligi ofensywnie. Jednak KD to potwór. Ustawiłbym ich w jednym szeregu.
Lebron zostanie w Cleveland na 5 lat za maxa i zakońzy wtedy karierę. “Tylko” Dan Gilbert musi mu stworzyć lepszy Team. Nie zapominajmy , że gra z Kingiem jest dla wielu wolnych agentów przywilejem , za który mogą się zdecydować obniżyć pensje (szczególnie , że będą grali w jego konferencji.)
Największy mit naszych czasów… Kto zgodził się na niższą kasę? Konkret. Raz że magnes raz że zero wsparcia? Najgorszy GM w historii nba, David Kahn tańczy.