Dziś w Palmie.
Rozmawiamy o kolejnym, wielkim osiągnięciu LeBrona Jamesa, o występie Celtics w meczu nr 7, o przyszłości, kłopotach bogactwa Bostonu i o Kyrie’m Irvingu.
Rozmawiamy też o dominacji Realu Madryt w koszykówce i piłce nożnej, meczu nr 7 Warriors-Rockets i o planach Luki Doncica.
muzyka: Lewis Parker “Crusades”
[wpdm_file id=621]
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dominacji w Lidze Mistrzów, bo 2 Mistrzostwa Kraju i 2 Puchary Krajowe w przeciągu dekady, to ich najgorsza taka seria od lat’60.
Pierwszy raz w historii jeden klub zdobył mistrzostwo Europy w tym samym sezonie w sekcji koszykarskiej i piłkarskiej.
4 wygrane w ciągu 5 lat to chyba najlepsza seria od początków Pucharu Europy. Seria zresztą także Realu.
5 wygranych w ciągu 5 lat
Lista finalistów Pucharu Europy Mistrzów Klubowych:
1956 Real Madryt – Stade Reims 4:3 (2:2)
1957 Real Madryt – ACF Fiorentina 2:0 (0:0)
1958 Real Madryt – A.C. Milan 3:2 (0:0, 2:2, 2:2), po dogrywce
1959 Real Madryt – Stade Reims 2:0 (1:0)
1960 Real Madryt – Eintracht Frankfurt 7:3 (3:1)
Panowie redaktorzy są w szoku. Mówią jak by byli w ciężkim szoku. Zderzyli się z rzeczywistością gdzie Cavs są w finale. Cavs którzy dziś tak zwolnili grę by James mógł wytrzymać 5 kwart. Boston się osrał. Zaufanie wzrosło w szeregach Cavs.
To jest turniej, wszystko może się zdarzyć.
Turniej? Tej ksywy Jamesa nie znałem.
No.Dużo ciszy w tej palmie.
Jeff Green!
W latach 10-11 i 14-15 Barcelona zdobywała Ligę Mistrzów zarówno w piłce nożnej jak i piłce ręcznej. W koszykówce raczej tylko Real.
Ciekawostka z krajowego podwórka. Śląsk Wrocław w 1977 roku zdobył mistrzostwo Polski w futbolu, szczypiorniaku i baskecie.
Nie wytrzymalem i zasmialem mozno po odkrywczym stwierdzeniu ze moze Lebronowi chodzi o wygrywanie konferencji wschodniej, bo zdobyl ja 8 raz… Captain Obvious. A tu chodzi o wygrywanie ile sie da, jak najmniejszym kosztem, czyli na wschodzie.
Niedawno byla mowa ze tylko tytuly sie licza, ale teraz final konferencji, idzmy dalej, moze zalezy mu na przechodzeniu pierwszej rundy PO, bo to tez sie liczy do legacy i tez mu sie wielokrotnie udalo :P
Bylbym w ciezkim szoku gdyby poszedl do lakers ( idealne dla niego miejsce poza wzgledem sportowym) z tego powodu ze tam nie zbuduje druzyny chociazby na final konfy tylko w jeden sezon, wiec chcac grac w finale za rok, za dwa musi zostac na wschodzie. Taka Phila bylaby mysle najlepszym miejscem dla niego ale oni maja Simmonsa ktory bylby niepotrzebny bo nie umie rzucac a lebron jako point forward potrzebuje tylko strzelcow, mam nadzieje ze Phila bedzie chciala zdobyc tytul jednak bez LBJ. Gosc w cavs pokazal ze jest TOP 2 ever (mi obojetne ktory dokladnie, bo inne epoki ), nie bylem jego fanem jako koszykarza ale wydzierajac mistrza w 2016 i dokladajac gre w tym sezonie uznalem jego greatness. Nie mam z tym problemu.
Z takim slabym zespolem na zachodzie by nie przeszedl drugiej rundy (choc w ew. finale z Rockets bede im kibicowal) wiec to podniecanie sie, ochy i achy sa dla mnie zwyklym przereagowywaniem.
Fakt Cavs sa najslabszym zespolem gdy sie go wyjmie z rosteru, ale on sobie taki zespol sam stworzyl, kontraktami wymianami itp, wiec skoro sobie nawarzyl takiego piwa to musial je wypic. Udalo mu sie w wielkim tylu za co jak juz pisalem zostal docenony.
Co do jego formy fizycznej, swietnie sie trzyma, duze minuty wiadomo klasa, w sezonie regularnym nie musi sie zylowac wiec teraz zasuwa niesamowicie, ale dla mnie on jest pojony sokiem z gumijagod (jak pewnie wielu graczy) co pozwala mu na tak niesamowite fizyczne mecze. Z drugiej strony na pewno moze imponowac, jak zostalo wspomniane, porownanie jego zdroawia a innych rowiesnikow.
Co do innych poruszanych tematow w palmie to bardzo sie ciezko slucha tych wypocin ktore brzmia jak zwykla rozmowa pod blokiem osob ktore sa laikami w temacie, troche sensownie powiedza troche palna bzdur.
To tyle po 40 minucie.
Względem składu, który sam sobie wymyślił , tylko dwie małe gwiazdki ode mnie:
*W składzie miał być Irving, który zażądał wymiany i jak dotąd(o ile jestem na bieżąco ) nadal nie wiemy, czy powodem była relacja z Lebronem, czy Irving po zdobyciu pierścienia chciał zostać samcem Alfa
*Love raczej nie miał mieć depresji/choroby dwubiegunowej, czy co mu tam dokładnie jest
Pzdr
marzy mi się, by ktoś ogarnięty wypisał dwa dekalogi “rzeczy dla których zawsze będzie drugi / legacy, ale z *” (np. I.1. 6 pierścieni), wtedy w dyskusji moglibyśmy się powoływać jedynie na odwołania (“ale ale, pamiętaj, że II.4”) i z pewnością będzie krócej
A czy słabszym zespołem, który osiągnął finały NBA nie byli Philadelphia 76’ers z (chyba) 2001 roku? Oprócz Iversona był tylko stary Mutombo i tyle…
Urwali mecz na wyjezdzie. Watpie to w tym roku ;)