Sitarz: Toronto Raptors. Co poszło nie tak?

7
fot. USATodaySports
fot. USATodaySports

Jeśli seria najlepszego zespołu konferencji z czwartym zaczyna się od zwycięstwa słabszego, to znaczy, że będzie długa. I powinna być dobra.

Dla Toronto Raptors to nowa ścieżka – ścieżka faworyta. Dla LeBrona Jamesa kolejny dzień w pracy. Mecz numer jeden pokazał pomysły, błędy, ale najważniejsze – koszykówkę, która nie różniła się aż tak, jak mogłoby się wydawać, od koszykówki z ostatnich trzech playoffowych matchupów między tymi zespołami. Atak Cleveland wrócił na poziom bliski efektywnemu. Atak Raptors zakopał się przeciwko zmianom krycia. Było wysoko i smallballowo. Obie obrony miały momenty, ale lepsze niespodziewanie zaliczyli Cavaliers.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. tytuł tak bardzo skojarzył mi się z dowcipem że aż muszę się podzielić

    Pani w szkole pyta Jasia kim chce zostać w przyszłości.
    Jasiu mówi:
    – Proszę pani ja chce zostać menelem.
    – Jasiu menelem? Jak to?
    – Proszę pani, bo stał bym sobie pod sklepem z kolegami, a to samo w sobie jest już przyjemne. W lato będę spał pod gołym niebem, w zimę w przytułku, ludzie się mną zaopiekują, bo ludzie z natury są dobrzy. Byłbym szczęśliwym, wolnym człowiekiem.
    Pani pośmiała się z Jasia, że głupi.
    Trzydzieści lat później Jasiu spogląda z 80 piętra swojego hotelu w Dubaju na szereg nieruchomości, patrzy na helikopter, który zabierze go za chwilę na jego wyspę, patrzy na jego jacht, który kołysze się w jego przystani i mówi.
    – Kurwa… Gdzie popełniłem błąd…

    0