Flesz: Jak Rudy Gobert uratował swoją karierę i teraz niszczy Russella Westbrooka

13
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Był 15. dzień czerwca, na niespełna dwa tygodnie przed Draftem 2013. Był to rok, w którym Utah Jazz zapraszali na przeddraftowe workouty praktycznie wszystkich, którzy umieli kozłować i rzucać.

Tego czerwcowego dnia na parkiecie jeszcze wtedy Energy Solutions Arena swoje umiejętności prezentowało dwunastu koszykarzy. Zostali oni podzieleni na dwie grupy: wysokich i obwodowych. Kelly Olynyk i Gorgui Dieng, obok Brandona Daviesa – lokalnej gwiazdy do szpiku mormońskiego uniwersytetu Brigham Young – byli gwiazdami tego workoutu. Po drugiej stronie boiska Isaiah Canaan i Matthew Dellavedova walczyli na zasłonach z Tony’m Snellem i Erickem Greenem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

13 KOMENTARZE

  1. Ta historia pokazuje też jaką loterią jest sam draft i ile trzeba mieć szczęścia przy wyborze. Gobert jest gdzie jest (o ile redaktor nie kłamie) dzięki swoim soft skills. Długich, drewnianych kolesi obiło się pewnie setki o drzwi draftu. Skąd widzieć, że akurat ten jeden się tak rozwinie.

    0