Wake-Up: Pelicans znowu wygrali w Portland. 2-0 też dla Raptors i Celtics

20
fot. League Pass
fot. League Pass

Jure Holiday ponownie przyćmił Damiana Lillarda, zostając bohaterem meczu w Moda Center i New Orleans Pelicans drugi raz pokonali Portland Trail Blazers na ich parkiecie. Był to zdecydowanie najlepszy mecz nocy. W pozostałych dwóch Toronto Raptors i Boston Celtics rozstrzelali swoich rywali, także obejmując prowadzenie 2-0 w serii.

Washington @ Toronto 119:130 (0-2)
Milwaukee @ Boston 106:120 (0-2)
New Orleans @ Portland 111:102 (2-0)

* Drugi rok z rzędu drużyna Rajona Rondo rozpoczyna playoffy od wyrwania dwóch pierwszych meczów na wyjeździe. Rok temu jednak Rondo doznał kontuzji i zakończył swoje występy na dwóch spotkaniach. Teraz jest zdrowy, a Pelicans są w wyśmienitej sytuacji, żeby wywalczyć awans.

Rondo miał 16 punktów, 10 zbiórek i tylko jednej asysty zabrakło mu do triple-double, ale za to trafił dagger-trójkę na 38.9 sekundy przed końcem, jak zwykle zostawiony w rogu bez pilnowania.

Na 3:20 przed końcem Mo Harkless dał Blazers pierwsze prowadzenie w drugiej połowie i zapowiadało się na emocjonujący finisz, ale podobnie jak w poprzednim meczu, kiedy weszliśmy w ten decydujący fragment, znowu Pelicans przejeli kontrolę. Zapewnili sobie zwycięstwo zaliczając run 9-0. Nikola Mirotić szybko odpowiedział trafiając kontestowaną trójkę, kolejny rzut spudłował, ale Jrue Holiday zebrał piłkę i trafił pull-upa zza łuku.

Potem goście mieli jeszcze jedną ważną zbiórkę w ataku, która pomogła im znaleźć wolnego Rondo.

Holiday zdobył najlepsze w karierze w playoffach 33 punkty, zaliczył 9 asyst i ponownie wyciszył Damiana Lillarda, który uzbierał 17 punktów z 18 rzutów i popełnił 7 strat.

Anthony Davis miał 22 punkty i 13 zbiórek. CJ McCollum był najlepszym strzelcem Blazers z 22 punktami, pomagając nieco rozkręcić ich atak po słabym początku spotkania. Mo Harkless wrócił po 10 meczach nieobecności i od razu zrobił różnicę. Nie pomylił się ani razu przy 5 rzutach, zanotował 11 punktów, 5 zbiórek i był +10 w 27 minut. Al-Farouq Aminu trafił 4/5 za trzy i miał double-double 14-15.

Jusuf Nurkić nie dokończył meczu z powodu kontuzji nogi, Evan Turner doznał urazu palca u stopy.

* Mecz w Toronto rozpoczął się od prawdziwej eksplozji w wykonaniu gospodarzy. Raptors zagrali fantastycznie, trafili 7/13 za trzy, 59% rzutów z gry, uzyskali przewagę +20 i zdobyli 44 punkty. To ich rekord playoffów w jednej kwarcie. Mieli też najwięcej punktów w połowie i w całym meczu.

DeMar DeRozan już do przerwy rzucił 20 punktów (3/5 za trzy), a całe spotkanie zakończył z dorobkiem 37, czym wyrównał swój playoffowy rekord. Kyle Lowry nie był tak skuteczny, ale za to zanotował najlepsze w karierze w playoffach 12 asyst.

“I though DeMar was super on the offensive end.We needed every point. He did an excellent job of reading what the defense was doing to him and making them pay.” Dwane Casey

W trzeciej kwarcie Wizards zaczęli zmniejszać straty, kiedy poprowadził ich John Wall zdobywając 14 punktów, podczas gdy Raptors spudłowali wszystkie swoje 7 prób zza łuku. Było 10 punktów różnicy przed startem czwartej kwarty, a potem udało im się jeszcze zbliżyć na -5, ale wtedy Raptors zaliczyli kolejny run i było po wszystkim.

Wall miał 29 punktów i 9 asyst. Bradley Beal rozegrał fatalne spotkanie. Od samego początku miał problemy z faulami przez co spędził na boisku tylko 25 minut, nie mógł się wstrzelić (3/11 z gry) dobrze broniony przez OG Anunoby’ego i zanotował najgorszy w drużynie wskaźnik -34. Tylko dzięki dobrej gry rezerwowych nie skończyło się to większym blowoutem. Mike Scott zdobył 20 punktów, a 14 i 8 asyst zaliczył debiutujący w barwach Wizards Ty Lawson.

* Celtics nie tylko wyrywają bez swojego najlepszego zawodnika, ale też nie mają żadnych problemów ze zdobywaniem punktów i w drugim meczu serii rozstrzelali obronę Bucks. Jaylen Brown rzucił 30 punktów stając się najmłodszym zawodnikiem w historii klubu, który w playoffach osiągnął ten poziom. Terry Rozier znowu miał 23, a Marcus Morris dołożył 18 z ławki.

“People have been writing us off all year. And we just keep proving people wrong. So that’s what we’re gonna do.” Jaylen

Gospodarze przez niemal cały mecz byli na prowadzeniu, a w czwartej kwarcie powiększyli swoją przewagę do 20 punktów. W końcówce Bucks jeszcze udało się zmniejszyć stratę do -10, ale Morris odpowiedział trafiając dwa kolejne jumpery, a zaraz po nim Rozier i Horford rzucili za trzy.

Bucks ponownie mogli liczyć na Giannisa Antetokounmpo – 30 punktów (13/17 z gry), 9 zbiórek i 8 asyst – i Krisa Middletona, który zdobył 25 punktów (4/6 za trzy), ale też ponownie Eric Bledsoe zagrał słabo (12 punktów z 13 rzutów), brakowało im wsparcia z ławki i zupełnie nie było widać ich przewagi talentu na parkiecie. To oni wyglądają jak drużyna, której czegoś brakuje.

“I think as a team we didn’t show up tonight.” Antetokounmpo

* Bledsoe udaje, że nie zna tego gościa, który tak ogrywa go w tej serii

* Cztery piwa zmarnowano w Toronto…

W Bostonie wiedzą lepiej, jak chronić swojego browara

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

20 KOMENTARZE

  1. Już chciałem napisać ze Rondo jest niepokonany w playoffs od czasu game 7 ECF 2012 z Miami Heat, kiedy to zrobił triple double, przegrali ostatnią kwartą, a LeBron nie miał jeszcze żadnego pierścienia na palcu, ale jednak miał epizod w 2015 w Mavs i całe moje błyskotliwe spostrzeżenie w pizdu…

    0
    • Musisz znaleźć jakąś anomalie dotyczącą tego meczu, która nie wystąpiła w innych i odpowiednio to ułożyć…

      Np.

      R. Rondo jest niepokonany w meczach PO od 7 meczu ECF w 2012, gdy nie grał w drużynie z 7-footem z Niemiec.

      0