Flesz: “Fly Eagles Fly…”, Rubio i Gobert (i Snyder) obracają sezon Jazz, żegnamy Grizzlies 2017/18

25
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Dwa dni pozostały do zamknięcia okienka transferowego (w NBA!), które w tym roku jest wcześniej, ale też wcześniej rozpoczął się sezon. Ten deadline moim zdaniem powinien być jeszcze wcześniej, bo wystarczy ok. 40-45 spotkań, żeby drużyny wiedziały czym są. W każdym sezonie jest jednak po kilka przypadków zespołów, które na skutek kontuzji dowiadują się o tym później. To dla nich trade-deadline jest w okolicach 50-55 meczu.

Od czasu piątkowego Flesza mieliśmy jeden wielki mecz w innej lidze na N i 31 w naszej ulubionej lidze na N. Tylko jeden zespół – Ricky Rubio i Utah Jazz – poszedł w 3-0. Kilka wygrało obydwa swoje mecze: Blake Griffin i Pistons, Tobias Harris i Clippers, Bradley Beal i Wizards, Al Horford i Celtics, Fred Van Vleet i Raptors, Mike Malone i Denver Nuggets, Julius Randle i Lakers, Giannis i Bucks.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

25 KOMENTARZE

  1. Część nowej legendy Eagles to oczywiście też “Big Dick Nick”. Gisele powiedziała w 2012 roku, że jej mąż nie może jednocześnie łapać i rzucać futbolówki, co wczoraj ten zresztą udowodnił. No ale cóż, jak widać Foles potrafi coś czego Brady nie potrafi;P

    Co dalej? #FreeMeekMill i pierścienie Sixers. Często mówi się o świetnym terminarzu NBA, ale z tej okazji trzeba to podkreślić jeszcze raz, bo gdyby wczoraj w nocy Sixers grali swój mecz, to myślę, że nie skończyłoby się to dla nich dobrze.

    0
  2. Lebron is done. A jeszcze jakieś dwa miesiące temu podczas serii zwycięstw Cavs kiedy James był clutch ludzie się nim zachwycali. Przyjdź PO i zweryfikują w którym miejscu swojej górki jest LBJ. Chociaż trzeba przyznać, że na ten konkretny moment ciężko wierzyć żeby Cavs klikneli

    0
  3. To był mój pierwszy Super Bowl oglądnięty w całości a zainspirowany w dużej mierze tekstami na Szóstym Graczu.Przyznam, że oglądało się to bardzo przyjemnie i nawet pomyślałem czy nie zacząć jakoś uważniej śledzić NFL ale ekscytacja trochę opadła kiedy usłyszałem, że to jeden z najlepszych Super Bowli i meczów ostatnich lat.Świadomość, że na ogół jest jednak znacznie gorzej trochę mnie zniechęca żeby w to “wejść” bo sam mecz okiem laika, choć był ekscytujący to nie do tego stopnia żebym przepadł.
    Inna sprawa to to, że oglądałem mecz z odtworzenia, z wyciętymi dziesiątkami reklam kiepskiego piwa czy odświeżaczy powietrza wydłużającymi i tak już rozciągniętą jak guma Boomer rozgrywkę.Zrobiło się dwie i pół godziny zamiast blisko czterech a tyle raczej bym nie wytrzymał.
    Co do przepisów to nie mając praktycznie żadnej wiedzy wiele rzeczy, zwłaszcza z podstaw, można zrozumieć w locie.Odniosłem jednak wrażenie, że niektóre reguły są tak zniuansowane i subiektywne, że nawet ekspertom w studiu jest trudno ocenić legalność zagrania.Tak było choćby przy przyłożeniu Coreya Clemente, kiedy komentatorzy byli przekonani, że po powtórce nie zostanie zaliczone a sędziowie orzekli inaczej.W NBA powtórki raczej są jednoznaczne.Taka uznaniowość też mnie średnio przekonuje.
    Podsumowując – było spoko ale nie skaczę po tapczanie z ekscytacja wyczekując kolejnego sezonu.

    0
    • Bo w NBA korzystać z powtórek można tylko w zerojedynkowych sytuacjach (Stał w półkolu czy nie? Zdążył przed syreną? Był na aucie?). Gdyby można było wracać np. do sytuacji czy był faul czy nie to też zdania mogły by być rozbieżne (szczególnie pomiędzy sędziami a lokalnymi komentatorami) :)

      0
    • Przeklejam to, co napisałem pod jednym z ostatnich wake-upów. Tutaj też chyba pasuje. Przy okazji zgadzam się też, że czasami przepisy NFL są z lekka zabawne. Np. jak najpierw sędziowie kładą piłkę na ziemi “tak na oko” jakby grali gdzieś na podwórku, a potem ze szwajcarską precyzją przysuwają łańcuchy co do milimetra by sprawdzić czy jest 1st down czy nie (akurat w tym Super Bowl nie było takiej sytuacji, bo nie było takiej potrzeby) :D A to wspomniany wpis:

      Mnie chyba NFL podeszlo tak po kilku razach dopiero. Jeśli kiedyś chciałbyś jeszcze raz spróbować to polecam może obejrzeć jakiś starszy, dobry mecz. Na oficjalnym kanale NFL na youtube wrzuconych jest sporo całych klasyków. Ominiesz w ten sposób reklamy, będziesz mógł przewinąć dłuższe przerwy. Wiesz też od razu, że mecz będzie warty obejrzenia, zobaczysz pewnie przynajmniej jednego hall of famera. No i masz szansę trafić na komentarz duetu Summerall/Madden.
      A jeśli jednak nie to spoko, rozumiem ludzi którym to nie podchodzi. Dziwny to sport jest after all :)

      A teraz jeszcze przyszło mi do głowy – możesz poszukać np. meczów Mike’a Vicka albo Johnny’ego Manziela z college’u (w NFL zdecydowanie nie wypalił, ale kazdy jego mecz w Texas A&M był imho ekscytujący). Obaj byli QBs, a duuużo biegali, co tez na pewno jest przyjemne dla oka.

      0
  4. Dlaczego Tyreke Evans to miraż? Nie mówię że tak nie jest, po prostu jestem ciekaw fachowej opini. Z tego co kojarzę, nawet na 6g, zbierał pochlebne recenzje na początku sezonu.

    Ps. Nie pamiętam kiedy ostatni raz oglądałem Memphis, pzdr

    0