LeBron James w Golden State Warriors? Chris Haynes z samego rana nastraszył nas wizją, w której rozgrywanie kolejnych sezonów w NBA straciłoby jakikolwiek sens i te doniesienia na pewno staną się główną historią dzisiejszego dnia, jak tylko Ameryka się obudzi. Nawet nie chcę myśleć, że to mogłoby się wydarzyć i chciałbym to potraktować tylko jako robienie taniej sensacji, ale niestety pamiętam, że dwa lata temu w podobny sposób podchodziłem do spekulacji o dołączeniu Kevina Duranta do idących wówczas na rekord Warriors…
Z drugiej strony, w tym raporcie jest tylko o tym, że LeBron ze względu na szacunek dla Warriors, byłby skłonny rozważyć spotkanie z nimi w lipcu. Nic więcej. Nie, że myśli o przeprowadzce do Oakland. Nie ma też żadnych sugestii czy Warriors byliby tym zainteresowani. Tak więc nie ma się czego bać, przecież LeBron nam tego nie zrobi, prawda? To pewnie tylko jego gra z nami, z ligą i może próba wprowadzenia lekkiego zamieszania w szeregi ekipy mistrzów (czy LeBron i KD będą rozmawiać o tym grając w jednej drużynie podczas ASW?). Bo tak szczerze, po co to Warriors? Oczywiście, że fajnie byłoby mieć najlepszego zawodnika na świecie, ale i tak są najlepszą drużyną NBA, poradzą sobie bez LeBrona i nieustannej dramy toczącej się wokół niego.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
To co napisał Haynes to nie są żadne doniesienia tylko zwykły clickbait jaki wyprodukował siedząc na porannym stolcu. Napisał, że Lebron MOŻE rozmawiać z GSW tak samo jak z 29 innymi drużynami..
http://www.chicagotribune.com/sports/basketball/bulls/ct-spt-bulls-trade-nikola-mirotic-pelicans-20180201-story.html#nt=oft02a-1li3