Dniówka: Wracają sobotnie hity z NBA. Cavs z Thunder, Rockets z Warriors

13
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Poznaliśmy dziesięciu starterów tegorocznego Meczu Gwiazd, a za tydzień o tej porze będziemy już wiedzieli jak wyglądają składy obu drużyny, które 18 lutego zagrają w Los Angeles.

Kapitan LeBron James uzbierał najwięcej głosów kibiców w całej lidze, dlatego to właśnie on rozpocznie draft. Będzie miał okazję wziąć najlepszego dostępnego gracza, czyli Kevina Duranta. (Chyba, że bardzo będzie chciał ponownie zagrać w jednej drużynie z Kyrie’em Irvingiem i to będzie priorytetem…) Stephen Curry chyba spodziewa się, że James podbierze mu jego kolegę z drużyny, bo już zapowiedział, że będzie celował w Giannisa Antetokounmpo, żeby znowu nie wsadził go na plakat, tak jak rok temu. W pierwszej rundzie draftu obaj kapitanowie będą wybierali z puli starterów. W drugiej, którą rozpocznie Steph, spośród zawodników rezerwowych. Ale kolejności wyborów nie poznamy, chyba, że Woj uratuje nas swoimi źródłami i tak jak podczas normalnego draftu będzie wiedział kto z którym numerem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Starterzy ASG. Wygrana Sixers w Bostonie. Wymęczone zwycięstwo Cavs
Następny artykułFlesz: Wybieram (z trudem) 14 rezerwowych do Meczu Gwiazd

13 KOMENTARZE

    • Love to jedyny jako taki podkoszowy więc na tym by się raczej nie mogło skończyć,musieliby sprowadzić kogoś typu Dedmon,O’Queen.Duet Love Thomas to absolutny dramat w obronie i nie wiem czy można sobie wyobrazić gorszą mieszankę braku warunków fizycznych i defensywnego atletyzmu.

      0
    • To pewnie głównie zależy od tego jak bardzo w OKC są przekonani, że uda im się zatrzymać Georga. Tylko, że nawet jeśli PG postanowiłby przedłużyć z nimi kontrakt, to mają jeszcze Carmelo, a na pewno nie chcieliby grać nim na SF. Tak więc wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy jest to kiepska wymiana z punktu widzenia OKC. Może poprawiła by się, gdyby do Lova dorzucić pick od Nets, ale nawet wtedy nie jestem pewien czy jest to dla nich najlepsza decyzja.

      0
      • ja oczywiście zakładam że PG odchodzi z OKC po tym sezonie, więc pytanie brzmi czy lepiej mieć Love’a czy nie mieć George’a, odpowiedź wcale nie jest oczywista :)
        chyba możemy już spokojnie przyjąć że “Wielka Trójka” z Oklahomy + Carmelo nie zażarli i czarodziej Presti powinien ratować co się da

        0
        • Ja myślę, że chyba jeszcze nie ma co skreślać OKC. Ciągle mają topową defensywę, która ma szansę nawet jeszcze się poprawić (w teorii przynajmniej, im dłużej grają razem ze sobą, tym lepiej powinni się rozumieć), mają siódmy w lidze NETRTG, mają dużo talentu, a przy pewnej (sporej) dozie szczęścia jeszcze może się P.Patterson poprawić do swojego zwykłego poziomu.

          Myślę, że oni wierzą, że w playoffach będą lepszą drużyną niż w regular season, więc nie sądzę żeby chcieli rozbijać ten skład.

          0
          • Dokładnie. Co by o OKC nie mówić, to będzie ich bardzo ciężko pokonać 4 razy.
            Myślę, że są w stanie ograć Rockets, a z Warriors trzeba szukać szczęścia.

            0
  1. Czytałem trochę o okienku transferowym i jest już naprawdę sporo nazwisk, którymi GM’owie są gotowi handlować. Jest George Hill, Tyreke Evans, Randle, Clarkson, Shumpert, Batum, Reggie Jackson, Fournier, Vonleh, Faried, Bellinelli…Kemba podobno był przez chwilę dostępny, ale okazały się to tylko plotki i jest “untouchable” podobno. Chociaż wiele osób pisało na zagranicznych forach, że mógłby założyć koszulkę Pistons. Jest też Elfrid Payton i jestem ciekawy gdzie on by się przydał? Moim zdaniem chyba tylko powrót do Louisiany byłby sensowny.

    0