Flesz: Miami Heat znów to robią, żegnamy Kings 2017/18 i zapraszamy na wspólne oglądanie sobotnich konkursów

8
fot. AP Photo
fot. AP Photo

31 spotkań rozegrano od piątkowego Flesza, mieliśmy nawet kolejne, choć niewzbudzające najmniejszych emocji tu gdzie siedzę starcie Warriors i Cavaliers, ale nad ranem naszego czasu, a nocnego już kalifornijskiego przykryte zostało wszystko przez wydarzenia z zakamarków Staples Center.

W końcówce zwycięstwa Clippers nad Rockets i pierwszego powrotu Chrisa Paula do Staples Center, Austin Rivers i Trevor Ariza zaczęli się wyzywać przy linii bocznej, następnie w role werbalnych oponentów wcielili się Blake Griffin i Mike D’Antoni. Dodatkowo ten ostatni imputował, że został przez Griffina uderzony.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Warriors pokonali Cavs. Bulls przerwali serię Heat. Paul wrócił do LA i było gorąco
Następny artykułDniówka: Coraz bardziej wyrównana walka o playoffy na Zachodzie

8 KOMENTARZE

  1. Odnośnie grania 3 guardami poniżej 198 to już od zeszłego sezonu takie ustawienia wprowadza Brad Stevens. Często Boston gra trio Smart/Rozier/Irving lub Larkin. Niejednokrotnie razem z nimi na 4 wychodzi Jaylen Brown więc to jest mega niski skład.

    0
  2. Jako chyba największy fan Rubio tutaj – potwierdzam, to że nie kończy przy obręczy zawsze był większym problemem niż przeciętny rzut. I nie mam pojęcia czemu tak jest, bo bardzo lubi przepychanki w obronie, nie wiem czemu nagle kontakt w ataku tak mu przeszkadza.

    0