Tylko trzy mecze rozegrano ostatniej nocy w NBA, ale jako, że w tym domowstwie skarpety pozostały w szafkach, znajdziemy jeszcze czas, żeby zahaczyć o noc wcześniejszą.
Myślę od trzech minut o tym, że te nierównomierne w mecze noce komplikują sprawy wizażystom graczy NBA. W wieczór 11 spotkań niektóre zagrania i incydenty przemijają następnego dnia nieomówione. Może niektóre rzeczy warto zostawić na wtorki i czwartki? Nie pisałbym tego, gdybym nie był pewien, że ktoś z bliskiego otoczenia zawodników NBA taką tezę swojemu ziomkowi podrzucił. Dlatego dziś odkurzymy akcję z poniedziałku jednego mojego niestety ziomka z Cats #GoCats.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
I jakoś serce zabiło mocniej przy linijkach o DH12. Każdy z nas jarał się kiedyś jego dominacją. Chlip…
Gdyby komuś znudziło się granie w Fantasy w lidze 6G, to chętnie przejmę team. Liga, w której grałem się sypnęła.
Co do Donovana Mitchella to o wiele bardziej podoba mi się statystyka punktowa pt. 29.25 w ostatnich 4-ech meczach, z których to wszystkie były B2B – odpowiednio 30.11-1.12 i 4.12-5.12. Poza tym FG% w tych meczach 54% i %3-ek 47.5.
Świetny jest.
A co do Embiida to trash talk na parkiecie i po za nim robi swoje, heh, natomiast po meczach ładnie się ze wszystkimi żegna, czy to z Mitchellem, czy to z Drummondem;P Jedyne co, to Embiidowi zdarzają się straszne strzelecko dni z linii osobistych, bo zdarza się, że jest 11/12, 16/19 itp., ale czasami jest też 2/5, 9/16 itp.
A co do TJ-a to w takim razie trzeba go oszczędzać na przyszły sezon – może niech już lepiej w tym nie gra? Jak chyba sporo osób wie TJ bardzo podoba się Bronowi, i mimo, że ani żona Króla, ani GOAT-a, nie musi się bać tutaj o romans, to zdrowy Timothy John, to na pewno czynnik, który mógłby Brona do Jamesa dodatkowo przekonać.
Jest i on! Joe “Grabbo” Graboski :) Cześć i chwała wszystkim małym centrom z lat 50-tych.
Kozak flesz.
Ta rozprawka nt Josha i pompki Embiida – różnica między 6G a Światem.