Dniówka: Drugi dzień sezonu. Jak Celtics poradzą sobie bez Haywarda?

12
fot. League Pass
fot. League Pass

Dwa mecze zakończone w crunch time, finisz LeBrona Jamesa, porażka obrońców tytułu – dużo się wydarzyło minionej nocy, ale mimo wszystko było to niezwykle przygnębiające otwarcie nowego sezonu NBA, zdominowane okropną kontuzją Gordona Haywarda.

Tylko przez nieco ponad pięć minut oglądaliśmy Boston Celtics z ich nowym duetem gwiazd i to pewnie wszystko w tym sezonie. Duże nadzieje na udane rozgrywki w Bostonie szybko się skończyły, a też przyszłość drużyny nie wygląda już aż tak obiecująco jak jeszcze wczoraj. Haywarda czeka długo rehabilitacja i trzymajmy kciuki, żeby udało mu się wrócić do pełni zdrowa i dawnej formy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Taka refleksja jeszcze a propos dzisiaj/wczoraj. Po kontuzji GH zeszła zae mnie ekscytacja i oglądając oba mecze na chłodno wróciły myśli o tym że to nie jest “moja” wersja koszykówki.

    Znam NBA od 10 lat, w latach 90 się urodziłem więc nie powiem, że najntis były koszykarsko lepsze, bo nie oglądałem wtedy. Miękko, twardo, nie wiem.

    Wiem za to, że nie pasuje mi ten obecny up-tempo styl gry z nastawieniem na 3pt. W HOU-GSW były długie fragmenty “3 kozły, podanie, rzut”, albo “3 kozły, rzut”. Źle mi się to oglądało. Bywa atrakcyjnie kiedy Klay albo Swaggy seryjnie trafiają, są zasłony i ścięcia ale to momentami chaos nie flex ofensywa.

    Rozumiem dlaczego tak się dziś gra, że to najefektywniejszy sposób, że matematyka. Ale dla tych oczu najlepsza koszykówka to “San Antonio Spurs 2014” czyli rzuty za 3 ale z przygotowanych pozycji i nastawienie na ball movement. Ruch piłki, szukanie lepszej pozycji, elementy post up. To się oglądało najlepiej. Nie rzuty po koźle i przez ręce.

    (w tym okresie nawet Knicks próbowali tak grać z Melo na 4 i to było fun to watch)

    Dzis to luźna refleksja, ale kiedyś jako stary zgred będę wzdychał do tych czasów.

    0
  2. Boston niestety wypadnie poza czołową 4-kę. Brown czy Tatum są za młodzi żeby dać regularność będą mieli od bardzo dobrych meczy po tragiczne. Irving też raczej nie ma zdrowia żeby ciągnąć drużynę przez cały sezon. Dużo naprawdę zależy od zdrowia innych drużyn. Nawet jeśli to ten sezon już raczej jest tylko do rozegrania, bo jaki mają obecnie cel? ECF?

    0
  3. Ja uważam, że Celtics mimo wszystko wylądują w top 4. Jaylen Brown widać, że poczynił postępy, podobnie jak Rozier i Smart. Oczywiście, te minuty Haywarda będą musieli wziąć na siebie, zatem potrzebne będzie wzmocnienie ławki. Konieczne będzie jakieś wparcie, szkoda że Richard Jefferson już zabrany przez Nuggets.

    0
  4. Dla mnie drużyna koszykówki Boston Celtics dalej ma realne szanse nawet na TOP 2 wschodu. Oczywiście szansa na walkę z Cleveland w potencjalnej serii PO spadła raczej do zera, ale mimo to uważam, że Boston ma papiery na to, żeby walczyć z Raptors czy Wizards. Dużo będzie na pewno zależało od dwójki Brown – Tatum. Jeżeli ten pierwszy będzie grał na poziomie 19-7-4 a jest w stanie to robić, a drugi będzie bardzo dobrym graczem z ławki, to Boston jest drużyną na drugie miejsce słabego wschodu. Oczywiście jest tutaj dużo niewiadomych. Horford, Smart, Morris czy chociażby wspomniana wcześniej dwójka. Trener jest dobry, w Irvinga jako lidera wierzę. Helloł kibice Bostonu, może nie być najgorzej.

    0
    • Tatum w tym przypadku będzie w pierwszej piątce chodź nie zawsze, może fizycznie nie wytrzymać. Ja liczę strasznie na Browna i Smarta. Od Browna oczekuje 20 punktów a od Smarta w sumie nie wiem paru punktów i kilka akcji w obronie na mecz?
      ECF jest realne jak Boston będzie miało 8mln do wydania

      0