Między Rondem a Palmą (539): Matrix Proszenie

25
fot. pzkosz.pl
fot. pzkosz.pl

Dziś w naszym tutaj.

Cofamy się o 31 lat, żeby wytłumaczyć powody indyferencji zNYKa względem polskich reprezentacji w cokolwiek. Ale swoje ujście znajduje też kibicowski głos i te serce, lub jakby Thanasis Antetokounmpo powiedział “dusze”.

Mówimy o kłopotach Greków przed dzisiejszym meczem z Polską (16:30), przedstawiamy naszego Neo, 16-letniego Igora Yokę-Bratasza, sprawę odszkodowań po Mayweather/Pacquaio i prześwietlamy nowego właściciela Houston Rockets Tilmana Fertittę.

Na koniec sprawdzamy komentarze, które dają asumpt do pewnej dyskusji, w którą bardzo liczę, że zainteresowani się włączą.

Czekamy na pomysły. Inaczej Duterte.

[wpdm_file id=489]

muzyka: Joey Bada$$ “500 Benz”

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

25 KOMENTARZE

          • Haha, jeżeli nie wiem czy mnie obrażają czy nie to powinienem chyba siedzieć cicho.

            XXI wiek, internety, League Passy, te sprawy, teraz do oglądania telewizji telewizor potrzebny nie jest. Teraz na dobrą sprawę to Internet przejął rolę telwizji jako ogłupiacza i propagandowej tuby.
            Trochę się oczywiście czepiam, ale Twoja oryginalna wypowiedź ma na celu określenie pewnego rodzaju światopoglądu (człowiek środka, jedyny sprawiedliwy/trzeźwy), z którym się zresztą identyfikuje i wydaje mi się że światopogląd nie zależy od źródeł z którymi się zapoznajemy tylko z tym jak je interpretujemy.

            I żeby było jasne mój światopogląd jest taki że wszyscy politycy to chuje. I cieszę się że żyje w państwie w którym mogę to powiedzieć i nikt mnie nie ściga i generalnie dobrze jest. Wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Kurtyna opada.

            0
          • internet to milion razy większa zaraza dla mózgu niż tv, gdzie głupoty jest nieskończenie więcej, nawet przy rozsądnej selekcji. A jak już już oglądać Polska-Grecja to na 50 calach w hd, a nie na smartfonie

            0
  1. Maćku, jako że wywołujesz mnie do tablicy odpowiem:
    – Nigdy nie hajpowałem umiejętności Łukasza Koszarka. Sorry, ale nie wrzucajcie mnie do tego worka. Oglądałem z racji zamieszkania gościa co tydzień, czasami nawet dwa razy w tygodniu. I jestem doskonale świadom jego niedoskonołości – obrona, brak penetracji oraz dobrych rzeczy rzut za trzy po koźle, rzut za trzy po podaniu, gra pick’n’roll, przegląd pola. Tyle, że Koszarek jest kozacki na ligowym podwórku i bardzo przeciętny poza nim. Na jego tle wszyscy rozgrywający, których broni są szybsi. Tu mamy ogromną dziurę.
    Obalę kolejne mity, które wynikają z tego, że nie oglądacie panowie PLK. Ja niestety oglądam. Więc taka mała ściąga:
    – Kamil Zywert spędził ostatnie trzy lata w Stelmecie i jest niestety trapiony kontuzjami. Poza tym nie ma wspaniałych warunków fizycznych i jego brat lepiej rzuca.
    – Tomasz Śnieg zatrzymał się dawno temu i jest graczem kompletnie bez rzutu za trzy.
    – Kamil Łączyński jest okej, ale krajowym podwórku.
    I tutaj najlepsze: Filip Matczak (’93) i Daniel Szymkiewicz (’94) byli w szerokiej kadrze. Matczak odpadł na końcu, Szymkiewicz na początku. I uważam, że to oni powinni na takim turnieju łapać szlify. Nawet jeśli nie są true point guardami, to są młodzi, atletyczni, dynamiczni. I cholera nie wiem, dlaczego nie próbujemy ograć choć jednego z nich. Woli Slaughtera co jest krótkowzroczne i złe. Głupie po prostu. I na koniec. Wcale według mnie nie cierpieliśmy grając bez point-guarda wczoraj. Uważam, że to były nasze najlepsze minuty w turnieju. Było w końcu jakieś transition, semi-transition i co najważniejsze, ich point guardzi wtedy nie mieli autostrady pod kosz.

    To tyle. Czekamy na Yokę, ale wcześniej dajmy szansę Matczakowi i Szymkiewiczowi. Spodobaliby Wam się. To w końcu to samo pokolenie, co Gielo.

    Nadal nie rozumiem co słabego w posiadaniu Doncica wyżej niż Balla? :)

    0
    • Kwestia rozgrywającego w polskiej kadrze to coś, co nie daje mi spokoju od dłuższego czasu. Nie chcę się znęcać nad Koszarkiem – bo wszystko zostało już właściwie powiedziane w tym temacie – ale nawet jego czas w kadrze w którymś momencie się skończy. Yokiego nigdy nie widziałem na oczy, ale zapewne długa droga przed nim.

      A co w międzyczasie? Czy my już zawsze będziemy musieli się bawić w jakieś eksperymentowanie na tej pozycji i robić maratony z rozdawaniem paszportów (od Ericów Elliottów po Slaughterów), aby łatać dziury na rozgrywaniu? To nie jest oczywiście problem samego Taylora, bo on będzie rozliczany za turnieje, w których prowadzi kadrę, więc dobiera skład wg swoich potrzeb i korzysta z możliwości nadawania obywatelstwa “if necessary”.

      Problem jest gdzieś w braku myśli szkoleniowej, braku jakiejkolwiek strategii. Zgadzam się z opinią Kosmy, że jakiś Matczak czy inny Szymkiewicz w idealnym świecie powinien się znaleźć w kadrze dla samego ogrywania. W końcu Koszarowi też kiedyś ktoś dał szansę (nie pamiętam kto był trenerem kadry w 2002 / 2003 – Piotr Langosz? Dariusz Szczubiał?).

      0
  2. piszę się na fantasy, doświadczenie 11 lat. jakby coś mogę też komiszować jednej z lig (jeśli ich powstanie więcej)

    zasadnicze pytanie – czy będą to ligi roto czy h2h? fantasy points chyba odpada :) zasady drzewka można śmiało podwędzić ze sznurowadła

    0
  3. Maciej jako komentator NBA to jest to ! Głos wybitnie radiowy, bardzo byś pasował. Przemek pewnie też by się nadał, ze swoimi historiami okołospoortowymi. Nie dla znyka (bo co miały powiedzieć: “o znowu czarny rzucił kosza” ;) ), nie dla Bartka Tomczaka (ponieważ komentuje koszykówkę, tak jakby oglądał piłkę nożną, a to wielbłąd), zdecydowanie nie dla Wojtka Michałowicza i tego młodocianego, przechodzącego mutację, co relacjonował finały NBA w C+

    0
  4. Wydaje mi się że liga powinna być stworzona dla wszystkich chętnych użytkowników, głównie dla tych którzy nie mają doświadczenia a chcieliby grać. Wiem że stwarza to problemy organizacyjne o których mówił Maciek ale może rozwiązaniem byłoby to aby gracze płaciliby składki co miesiąc na chętnego do komisarzenia (niewielkie kwoty ale razem mogłoby to stanowić ekwiwalent dla komisarza za tracony czas i nerwy). Świetnym pomysłem wydaje mi się zbieranie info o doświadczeniu chętnych do gry i tworzenie lig właśnie według dotychczasowego stażu dzięki temu wyjadacze graliby między sobą tak samo jak nowicjusze. Oczywiście jestem chętny o gry

    0