Jedną z mam wrażenie mało omawianych historii okresu letniego jest fakt, że po zakończeniu sezonu 2016/17 nie został zwolniony żaden z 30 trenerów.
Sytuacja nie znajduje się w centrum zainteresowania, dlatego, że oczywiście nie jest dynamiczna. Ale rzecz jasna nie oznacza to, że każdy z 30 trenerów pozostanie na swoim stanowisku do czasu śmierci fizjologicznej, czy nie daj boże gwałtownej.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tyle czasu już minęło, a ja wciąż nie rozumiem hejtu na drugi sezon TD. Nie dorównał genialnemu sezonowi pierwszemu, ale moim zdaniem wciąż był bardzo dobry.
Stary, już daj spokój. Tim Duncan już zakończył karierę a Ty nadal o jego drugim sezonie.
Prawdopodobnie chodziło o triple-double i porównanie sezonu Westbrooka do osiągnięcia Robertsona.
Niestety ale odkąd młody Colangelo został GM w Philly to mam podobne myśli. I nawet bronienie sie wynikami moze skóry nie uratować. Równie dobrze moze sie okazać ze sie sprawdzi, i oby tak sie stało, bo chciałbym zobaczyć jaka krew płynie w Brownie
Co do Hinkiego, to niesamowite jest to, że w nie tylko nieznane jest miejsce jego urodzenia, ale równie dokładna data. Wiadomo tylko, że to grudzień 1977 roku. Jest szansa, że to faktycznie reinkarnacja Chrystusa – jak nie on to kto?
Co do Colangelo i kołcza Bretta, to myślę, że spory kredyt zaufania dał mu styczeń i to, że w nowym roku przez chwilę rekord wyglądał 9-3, a Sixers wyglądali jak prawdziwa drużyna. Kolejna sprawa to to, że zarówno byli (np. Tony Wroten), obecni (praktycznie każdy?), jak i ci zawodnicy Philly, którzy dopiero co do zespołu dołączyli – JJ Redick – bardzo często powtarzają jak świetnym trenerem kołcz Brett jest, jakim szacunkiem cieszy się w szatni, jaką atmosferę w zespole wprowadza, i jak wiele można się od niego nauczyć.
O ile na początku Colangelo był baaaardzo wątpliwy, to jego posunięcia z ostatnich miesięcy trzeba ocenić na duży plus. Myślę, że, nie tylko fani Sixers nie chcieliby niczego innego – słuchałem paru podcastów, zarówno z początku roku, jak i tych podraftowych, i offseason miał wyglądać dokładnie tak jak wyglądał. Oddanie 1-ego picku, TOP 1 protected, który możliwe, że skończy w okolicach 8-10 miejsca, za Fultza, trzeba określić mimo wszystko mianem steala, zwłaszcza biorąc pod uwagę na co fani Celtics się napalali, gdy zaczęto mówić o wymianie.
Jeśli chodzi o Reddicka, to oferta na poziomie 50 mln na dwa lata/63 miliony na 3 lata, była jak najbardziej do zaakceptowania, a tutaj mamy 25 mln na pierwszy rok, a jest duża szansa na to, że JJ zostanie na dłużej, po prostu na lepszych dla Sixers warunkach, bo sam mówi o stabilizacji i o tym, że nie chciałby się znowu przeprowadzać.
Reasumując, myślę, że jeśli Philly będzie walczyć o PO, a zwłaszcza jeśli do nich awansuje – co też przecież zależy w dużym stopniu od zdrowia graczy – to kołcz Brett może być spokojny o posadę.
Co do pozostałych gorących krzeseł, to jak najbardziej się zgadzam, chociaż sporą niewiadomą jest los Freda, który teoretycznie powinien zachować posadę – jeśli nie wywalono go do tego czasu, to pewnie nie wywali się go podczas sezonu, podczas którego obrano azymut na tankowanie, ale właściciele Bulls to spora niewiadoma.
jak ten artykuł jest pięknie napisany <3
Red. Kwiatkowski zdecydowanie w formie