Wczoraj przejrzałem rotacje drużyn w Konferencji Wschodniej. Dziś czas na Zachód. Tu problemów nie ma wcale mniej. Ba, kilka playoffowych zespołów, w tym San Antonio, musi odpowiedzieć jeszcze w tym off-season lub potem w pre-season na bardzo poważne pytania. Na Zachodzie jest jednak więcej zespołów, które już mają komplet, a nawet nadkomplet na wszystkich pozycjach.
Dallas Mavericks. Nawet jeśli podpiszą nowy kontrakt z Nerlensem Noelem – co jest raczej nieuniknione, tylko pytanie czy zdarzy się w sierpniu czy w październiku – Mavericks wciąż są w tej sytuacji, w jakiej byli wiosną. Dwight Powell, Salah Mejri i teraz wrak Josha McRobertsa, to jedyni zmiennicy na obu pozycjach 4 i 5. Mavericks oczywiście lubią i chcieliby grać nisko, ale nie mają też dobrego backupu dla Harrisona Barnesa (Dorian Finney-Smith rozczarował w SL). Tak więc znów może być dużo three-guard lineupów z ławki – tych z J.J’em Bareą, Yogim Ferrellem i Sethem Curry’m. Tu, gdzie siedzę, myślę, że ich startujący unit ma playoffowy kaliber. Ławka to jednak coś, co ciągnie Mavs za ósemkę. Ale Rick Carlisle jest mistrzem w wyciąganiu rzeczy za uszy (np “Barea/Dirk At the Start of 2nd Quarters Show” z zeszłego sezonu). Więc don’t sleep on Mavs.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
N. Young > D. Rose
Dlaczego Portland jest dziwne?
A czy Kuzka nie może grać zamiast Denga na SF?