Podczas lokautu i przeciągających się negocjacji w 2011 roku, jednym z celów władz NBA (poza przejęciem większej części zysków) była próba wyrównania szans wszystkich drużyn, co miało być odpowiedzią na przeprowadzkę LeBrona Jamesa do Miami. Ale ledwie lokaut się zakończył, a już mieliśmy wymianę Chrisa Paula, a później też Dwight Howard wymusił transfer do Los Angeles.
Teraz natomiast potwierdza się, że ten okres końca jednej umowy CBA i początku nowej, sprzyja dużym ruchom na rynku.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ciekawe czy Chris ma już swoją cupcake’kową koszulkę? :)
Myślę, że na gwiazdy bardziej zmieniają kluby z powodu GSW niż nowej umowy. W sumie mnie to cieszy, na razie nikt poza Cleveland nie wydaje się być zbyt blisko Warriors, ale tendencja jest w dobrą stronę. Pojęcia nie mam czy coś takiego kiedykolwiek się ziści, ale podobała by mi się liga z 5-6 super mocnymi drużynami i ilomaś tam drużynami z ogromnym potencjałem na przyszłość.
Kiepskie są te zapisy w CBA wiążące wysokość MAXa ze stażem. Największe pieniądze mogą dostać gracze wychodzący z lub już po prime, nie każdy jest LeBronem proszę pana.
I za kilka lat będziemy mieli drużyny z 37-38 latkami zarabiającymi po 30 milionów $ i mającymi lata świetności już dawno za sobą.