Wake-Up: Szalony comeback Kings! Harden 3-1 z Westbrookiem. Blazers w ósemce

11
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Ostatnie w fazie zasadniczej starcie głównych kandydatów do MVP skończyło się jednostronnym widowiskiem i trzecią z rzędu wygraną drużyny Jamesa Hardena. Znacznie więcej emocji było nieoczekiwanie w Los Angeles, gdzie Clippers szli po łatwą wygraną w pojedynku z tankującymi Kings, żeby w ostatnich minutach pozwolić sobie odebrać mecz.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Przemilczany MIT Sloan
Następny artykułTurniej NCAA, Elite 8: Deszcz, groźne ptactwo i Lucky Luke

11 KOMENTARZE

  1. Takie rzeczy tylko z Clippers
    Houston pokazali , że jak trafiają to jadą jak na tempomacie.
    Staty też są instytucją samą w sobie . 6 graczy w historii dobiło do 70 i teraz wiemy, że z tego ogromu występów Booker zanotował największy regres mecz po meczu . Napewno można wiele z tego wywnioskować

    0
  2. W tej statystyce Bookera warto zwrócić uwagę na jedną rzecz, którą zauważysz, gdy obejrzysz mecz. Wyglądało to tak, jakby Booker dostał polecenie od coacha by nie rzucać. Przez spory okres czasu w pierwszej połowie mimo wielu dotknięć piłki, przerzucał ją dalej, kreował wysokich lub po prostu oddawał ją mini-Thomasowi by kreować atak. Nie było tu żadnego iso-Booker, grania na niego.

    0