Od kilku dni NBA znajduje się w najlepszej fazie sezonu regularnego. Wyraźnie widać powód w grze drużyn (i nie chodzi o tankowanie!). Zespoły grają albo o awans do play-offów i samospełnienie, i/albo szukają go w poprawianiu jakości swojej gry. To ostatni dzwonek, żeby to zrobić, bo za jakieś 10-14 dni trudno będzie znaleźć mecz bez “DNP-Rest”.
Ta część sezonu regularnego zwykle potrafi mijać w cieniu Turnieju NCAA i naszego czekania na play-offy, ale często przynosi to co najlepsze w grze drużyn błąkających się wokół bilansów 40-50% zwycięstw.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Flesz tak wcześnie? Śmierdzi (pachnie) mi tu Palmą :)
Maciek tyle ciepłych słów o Miami, normalnie miód na moje uszy :)