Yogi Ferrell zjednuje sobie coraz więcej kibiców. Niewybrany w drafcie rozgrywający Indiana Hoosiers jest od czterech spotkań podstawowym rozgrywającym Dallas Mavericks i Mavs wygrali 4 mecze z rzędu. Pokonali w tym czasie m.in. Spurs i Cavaliers, a ostatniej nocy mikrus z Indiany trafił aż 9 trójek i rzucił 32 punkty w wyjazdowej wygranej w Portland.
9 meczów rozegrano w piątkową noc w NBA. Trwa regres Toronto Raptors (2-7 w ostatnich 9 meczach) i Milwaukee Bucks (1-10). Pierwsi mogą liczyć na powrót po kontuzji DeMara DeRozana (opuścił 6 z 7 ostatnich meczów). Drudzy na comeback Khrisa Middletona, który już w przyszłym tygodniu będzie gotowy do gry.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
@Maciek, a gdzie “Dziękuję za przeczytanie”? ;-)
Niedługo chciałbym zapytać Mudiay’a jakie to uczucie zaliczać średnio mniej asyst niż Twój C. ;)
Yogi Ferrell rzucił 9 trójek! Włącza się do wyścigu o MVP i pokazuje gdzie jego miejsce. Cały sezon grał słabo żeby wejść z formą na PO!
żywcem ukamieniowałbym cwaniaka z Houston
leniwy oszust wyjebany na obrone cwaniak bedzie mvp
na psy na psy
cała ta trojka z okc
BronBron ratuj!!!!!!!!
Bardzo zabawny komentarz. Boki zrywać.
Dużo było ostatnio gadania o sędziowaniu, ale jakim cudem można gwizdać takie rzeczy na korzyść Hardena ? Czasami mam wrażenie jakby na parkiecie NBA naprawdę mieli nakręcić ten film z Willem Smithem: https://www.youtube.com/watch?v=odgRBGNggVE
Tony Brothers mylił się też na korzyść Bulls (w dogrywce piłka wybita przez Arizę na aut została zakwalifikowana jako wybita nogą, co dało 14s na akcję Bulls, a tak mieli tylko 1,1s na rozegranie akcji-wówczas Byki były na prowadzeniu i było mniej niż minuta na zegarze), więc zamiast płakać z powodu gwizdkow pod Hardena powinni uderzyć się w piersi za własną niemoc ofensywną w końcówce 4q i w dogrywce.
Ale tu nie chodzi o to że popełniają błędy bo będą to robić zawsze. Ale od kiedy faulem obrońcy jest to że przeciwnik się na niego położył? Nawet ktoś nie oglądający w życiu koszykówki nie wymyśliłby że jest to faul obrońcy.
Większe jaja to skorzystanie z powtórki zapisu meczu i brak korekty ewidentnego błędu własnego-to po co są te ‘replay center’?;)
Chyba już nie można dalej ignorować kandydatury Małego
w kontekście mvp race.
Całkowita racja. Aktualnie tyle dzieje się wokół tego małego człowieka, masa spekulacji, a on nadal robi swoje i gra fenomenalnie. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy wiedzą, że w czwartej kwarcie bedzie grał praktycznie sam, ale i tak nikt nie potrafi z tym nic zrobić.
Ej, Barkley to burak, ale ten nieustannie powtarzany argument “nie ma pierścienia – powinien milczeć” przez koszykarzy, dziennikarzy (ostatnio bodaj w PnŻ EXTRA) i wszystkich innych jest inwalidą. W NBA pierścień waży więcej niż ten niesiony przez Frodo w Mordorze – nie przesadzajmy. Czyli Barkley nie może, a Festus Ezeli albo Leon Powe już tak? Ja chyba czegoś nie rozumiem.
Czy eksperci Canal+ (na ogół nieźli, ale nie wybitni piłkarze) nie mają prawa oceniać i komentować zachowań i wypowiedzi Roberta Lewandowskiego? Nie kumam.
Zgadzam się. Bzdura jak ich mało.
No właśnie Barkley powinien milczeć nie dlatego, że nie ma pierścienia (hej, co robią wtedy C-Webb czy Miller przed mikrofonami?), tylko właśnie dlatego, że jest burakiem. :)
Inna sprawa, że kontrowersje zawsze napędzają oglądalność i Barkley robi bardzo dobrze to, po co zaprosili go do studia TNT.
Barkelyowi wiele można zarzucić ale tylko on jest gotów powiedzieć to co myśli nie patrząc na nazwiska.Taki Shaq jest dla mnie 10x większym burakiem niż Charles bo ten przynajmniej potrafi przyznać się do własnych błędów i śmiać się z samego siebie.A O’Neal sili się na obiektywizm i ekspercki ton ale kiedy przyjdzie powiedzieć kilka słów prawdy na przykład na temat Jamesa to nabiera wody w usta.Jeśli krytykuje to tylko tych którzy w lidze niewiele znaczą albo nie są ogólnie lubiani.Barkley nie kalkuluje, nie odpuszcza nikomu i potrafi “dowalić” nawet swoim dobrym znajomym.A teraz powiedział kilka słów na temat LeBrona i cały świat zwariował jakby naruszył jakąś świętość czy tabu.
I tak jak uwielbiam Greena tak jego argumentacja jest totalnie bez sensu, facet nigdy nie osiągnie poziomu który reprezentował Barkley, a mistrzostwo zdobył będąc jedynie trybikiem dobrze naoliwionej machiny.Tymczasem stawia się wyżej jakby pociągnął Warriors do pierścienia na własnych barkach a prawdopodobnie grając w innym teamie nigdy nie zostałby All Starem.
KG w ostatniej Area21 tez sie całkiem spoko na temat Barkley’a i tej sytuacji wypowiedział, coś w stylu “nie zapominajmy że Chuck był jednym z najlepszych ever, unstoppable, mvp” itd.. (mimo ich wzajemnych roast’ów co odcinek)
a kolega wyżej dobrze tu mówi, kocham Shaq’a ale jak komentuje Lebrona to jakby był jego bitch, nic złego nie powie, tylko do jechania Javale chętny
“Lakers nie są na 1. miejscu po raz pierwszy od sezonu 2000/01.”
Liczyłem to wczoraj i wyszło mi, że pod koniec 2000/1 był remis i dopiero 11.11.2001 Lakers przeskoczyli Celtics i od tego czasu, aż do wczoraj, prowadzili.
Niezły z ciebie świr żeby to liczyć ale dobra robota !
p.s. co z tego ze Boston ma wiecej wygranych skoro LAL nadal maja lepszy procent zwyciestw Boston 58.8 % LAL 60.0 % …
Excel i basketball-reference.com zrobiły 90% za mnie ;) Ja tylko formuły napisałem.
ps. Co z tego skoro Spurs są jeszcze lepsi? Albo co z tego, skoro to Celtics mają najwięcej mistrzostw ;)
przekonałeś mnie :)
To jest jakis żart, od zawsze Harden jest traktowany na specjalnych zasadach ale w tej sytuacji to już naprawdę przegieli, wygląda to komicznie,
Yogi do Cavs!