Ustępującego dziś z urzędu 44. Prezydenta Stanów Zjednoczonych, Baracka Husseina Obamę, nie zapamiętam ze względu na jego politykę, czy czasy w których panował. Nie zapamiętam go też tylko dlatego, że był pierwszym czarnoskórym prezydentem USA. Zapamiętam go głównie jako człowieka, który pełniąc tak wysokie stanowisko w kontekście globalnym, sprawiał wrażenie kogoś, z kim chętnie spotkałbym się przy piątkowym piwku, by zwyczajnie pogadać i pożartować. To wyjątkowa rzadkość wśród polityków, nie mówiąc już o tak wysokim szczeblu. A tematów do rozmów by nam nie zabrakło, bo Obama podczas swojej prezydentury nie starał się ukryć swojej miłości do koszykówki.
Były już prezydent urodził się nieco ponad 55 lat temu w stolicy hawajskiej wyspy O’ahu, Honolulu. Tam, na studiach, poznali się jego rodzice: urodzony w Kenii Barack Obama senior i pochodząca z Kansas Ann Dunham. Ich syn wychowywał się głównie na Hawajach, choć spędził też cztery lata w Indonezji wraz ze swoją matką, która dwa lata po narodzinach Baracka rozeszła się z jego ojcem i wyszła za innego zagranicznego studenta, tym razem pochodzącego z Dżakarty. Barack zdecydował się jednak wrócić na amerykańskie wyspy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czytam, czytam i nagle rozczarowanie bo koniec. Dobry tekst. Chcę więcej:)
Mogę polecić bardzo długą amerykańską lekturę: http://www.gq.com/story/obama-basketball-oral-history
To zbiór wspomnień od osób, które grywały z Obamą. Koszykarze, politycy, ochroniarze i inni. Naprawdę warto, bo wykorzystałem z tego tylko niewielką część.
Szkoda, że nie jest to darmowy tekst. Traktuje on o osobie, o której właściwie każdy ma teraz jakieś zdanie, a mało kto zna go od tej strony. Byłby fajny link do podzielenia się i pewnie sporo wizyt od osób na co dzień nie związanych z koszykówką. Fajny tekst :)
Podpinam się pod wniosek – wrzucajcie to na darmowe i rozsiewajcie po sieci. Switch prezydentów to teraz nośny temat, nawiązania do poprzednika z ciekawego (totalnie nieznanego dla zapewne 90% Polaków) tematu może zaowocować nowymi czytelnikami ->więcej korzyści dla Was i dla nas:D