To już półmetek sezonu i prezydent/trener (14-27) Minnesoty Timberwolves Tom Thibodeau ma pierwszą, kluczową decyzję do podjęcia. Uzyskał już bowiem dowód na to, że Ricky Rubio i Zach LaVine nie mogą grać obok siebie. Kiedy obaj starterzy Wolves są w tym sezonie na boisku, Minnesota zdobywa tylko 105,8 punktów na 100 posiadań i traci 111. Jest to najgorszy net-rating jakiegokolwiek duetu, który rozegrał dla Wolves co najmniej 400 minut.
Idea jest prosta. LaVine to utalentowany ball-handler i kiedy piłkę ma on – lub Andrew Wiggins, lub Karl-Anthony Towns – trafiający w tym sezonie śmieszne 24,7% trójek Rubio stoi w rogu niekryty i jest problemem dla spacingu. A przez fakt, że rzadziej ma piłkę w rękach, staje się graczem minusowym, mimo swojej (często nazbyt) agresywnej obrony.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
W 40 minucie dzisiejszego meczu prowadzili 24-ma punktami jak już
Czyli jakby nie patrzeć +14 punktów.
38 minut na mecz LeBrona trochę dużo… Ja wiem, że to robot, ale i najlepszej maszynie przyda się trochę zwolnić obroty, tym bardziej, że metryki nie oszukasz
zaraz przyjdzie 2-tygodniowy urlop na Florydzie, to i stary dobry LeBron wróci ;)
Szkoda że Warriors wygrali, liczyłem na porażkę i 50 wyśmiewających komenatrzy.
Cavs wygrywają u siebie 1 punktem w święta i wszyscy szaleją – “Curry się obsrał”, “Durant znowu dał dupy”, “siedzą im w głowach”.Warriors wygrywają 35 punktami – “eee to tylko sezon regularny, w lipcu im LeBron pokaże”.
Ty kolego musisz mieć straaasznie smutne życie. 95 % Twoich postów na tej stronie dotyczy Lebrona James lub drużyn w których gra. Rozumiem, że jakieś przykre doświadczenia z wciąż trwającej młodości?
To bez znaczenia jak smutne jest jego życie dopóki ma rację.
mnie też to trochę boli. jak CAVS wygrywają to jest moc, to jest LBJ on Godmode, to jest KL ultra def itp itd. Jak GSW gra kosmos to nikt nie chwali tylko śpiący Irvin, chore kolana i jetlag…
Jeśli moje życie jest smutne bo tyczy się w 95% LeBrona Jamesa to pomyśl jak smutne musi być Twoje skoro zbierasz tak skrupulatnie i sumiennie statystyki moich wypowiedzi.
Szach mat! Riposta roku.
Tak jest Mac. Nie sprzedawać LaVine’a.
Prędzej porozmawiać z nim i dać do zrozumienia, że z ławki może dać tej drużynie dużo więcej.
PS. Czy jestem jedną z osób, którą wyciszyłeś na Twitterze? ;)
Nie :(
Kwestia też taka że Wiggins i LaVine grają na tej samej pozycji (Wiggins nie ma rzutu, potrzebuje przewagi wzrostu/atletyzmu żeby iść do obręczy). Poza tym dobra analiza.
To bardzo głupie i o tym wiem, ale marzy mi się po cichu trade LaVine – Okafor i oglądanie Townsa razem z Jahillem pod koszem.
Cóż, ja mam przeciwnie – uważam, że takich LaVine’ów w lidze zawsze jest sporo (weź Tima Hardawaya Jr i nie jesteś dużo słabszy), a takich Rubio bardzo mało. Na pewno nie jestem obiektywny, ale talentu NADAL widzę więcej w Rickym.