Nim skończył dziewięć lat, życie Johna Hildreda Walla obrało nowy, zły kierunek. John nie mógł sobie poradzić ze stratą ojca, z którym przez większość życia widywał się tylko w więzieniu. W oczach młodego Walla, więzienie było po prostu mieszkaniem jego taty. Spędzał tam niemal każdy weekend od drugiego roku życia, choć przez cały ten czas nie wiedział i nie chciał wiedzieć dlaczego John Carroll Wall nie tworzy dla niego domu rodzinnego wraz ze swoją partnerką, Frances Pulley.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Wall jest trochę underrated. Ale i tak przed nim jest na pewno Curry, Westbrook, Paul, Irving. Można dyskutować czy nie również Lilliard i Conley czy Lowry.
Gdyby jego trójka była regularna, nie miałbym wątpliwości, że jest w top5.
Ale na pewno nikt nie rozrzuca tak piłki po rogach po wjazdach na kosz. Fajnie się go ogląda. Tylko te straty…
Troszkę popłynął z tym top 3, ale różnice nie są wielkie, a pewność siebie jest ważna, więc podejście ok.
Fajny tekst Bartek :)
Świetny artykuł, od samego początku kibicowałem Wallowi i dobrze przeczytać, że te wszystkie teksty o tym, że liczy się dla niego tylko kasa to medialna ściema.
Dzięki Bartek, czasem przeczytasz po prostu fajny tekst tutaj o zawodniku i zmieniasz o nim zdanie, bo okazuję się, że tak naprawdę gówno o nim wiedziałeś.
Dzięki. Wesołych Świąt.
Świetny art, Walla zawsze dobrze się oglądało
Wspaniały artykuł.