Zgodnie z oczekiwaniami, to była długa i interesująca noc w NBA, dlatego nie przedłużając, przejdźmy od razu do najważniejszych wydarzeń.
New Orleans @ Philadelphia 108:93 (Davis 31)
LA Lakers @ Charlotte 113:117 (Clarkson 25 – Walker 28)
Brooklyn @ Toronto 104:116 (Lowry 23)
Indiana @ New York 111:118 (Turner 21 – Anthony 35)
Orlando @ Miami 136:130 2OT (Vucevic 26 – Whiteside 32)
Cleveland @ Milwaukee 114:108 OT (James 34 – Parker 30)
Boston @ Memphis 112:109 OT (Thomas 44 – Gasol 22)
San Antonio @ Houston 102:100
Denver @ LA Clippers 102:119 (Barton 22 – Redick 27)
Utah @ Golden State 104:74 (Curry 25)
Portland @ Sacramento 121:126 (McCollum 36 – Cousins 55)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Pięknie Lakers.
Walton tutaj w przerwie przypomniał im natomiast o priorytetach.
#draft2017
“You definitely held your composure throughout the game.”
W sumie… jak na Boogie’go to był oazą spokoju :D
Jak na niego to trzeba przyznać, że całkiem szybko się pogodził z decyzją i sprawnie zbiegł do szatni. Ciekawe czy to też mu nie pomogło w zmianie decyzji przez sędziów :-k
Sędziowie w meczu Kings-Blazers to idioci.
Cousins, Ty przerosnięty dzieciaku, straciłem resztki sympatii do Ciebie.
Meczu nie wiedziałem ale po tych urywkach nie widzę nic co miałoby spowodować stratę resztek sympatii z Twojej strony do DMC.
Niech ta liga przestanie w końcu urabiać zawodników na mistrzów dyplomacji i poprawności politycznej. Czy na serio tak strasznym jest celebrowanie/prężenie się/pokazywanie jaj (w przenośni) po udanych/efektownych/kluczowych akcjach w meczu?
To są faceci. To są faceci naładowani testosteronem. To są faceci, którzy pracują w zawodzie, który polega na bezpośredniej rywalizacji i codziennym pokazywaniu swojej wyższości nad RYWALAMI.
Oni powinni być bezczelni, powinni być hardzi, powinni być wkur…ni!
Twoim komentarzem też zawładnąl testosteron, koszykówka to nie ustawka kiboli w zagajniku pod Pcimiem.
No to chyba lubisz jakieś podwójne standardy. Bo w 99% przypadkach liga za zbędne wymachiwania rękami i rzucanie ochraniaczami dawali techniczne.
I serio podoba Ci się takie coś? Chcesz udowodnić swoją wyższość to pokaż ją na boisku. Powiedz coś coś. Nie rób kroku w tył, gdy rywal naciera.
Ale nie spluwaj na ławkę rywali. Bo to zwyczajnie świadczy o całkowitym braku klasy. Zachowanie godne wieśniaka, a nie gracza NBA.
Odwal się od wieśniaków :D
Gdybyś uważniej wczytał się w mój komentarz mógłbyś dostrzec, iż nie podoba mi się ogólnie podejście NBA do pacyfikowania emocji zawodników, w związku z czym wyjątkowo niecelnie rozpocząłeś od tych podwójnych standardów.
Po za tym chciałbym mieć wybór w tym czy będę kibicował grzecznym chłopcom, inteligentnym urwisom, brudnym draniom czy zwykłym chamom. Dziś polityka ligi pozbawia mnie takich wyborów. Dziś wszyscy muszą zachowywać się jak dyplomaci podczas rozmów pokojowych. Nie można krzywo spojrzeć, nie można nic powiedzieć, nie można zamanifestować swojej wyższości po tym jak na boisku się tę wyższość pokazało. Dlaczego? Bo chłopcy z drużyny przeciwnej się obrażą? Bo nie wypada? Bo komuś się to nie spodoba?
Ja o taką ligę nie walczyłem!
Czy stołek Stottsa nie robi się gorący?
Nie.
w Europie jak nic zagwizdali by kroki Manu w tej ostatniej akcji…
Biggie jaki zwariowany. Man, man, man, man, man…
Beverleyowi ciężko będzie wygrać DOPY, jak będzie krył na radar zawodników w akcjach, które potem są highlightem meczu
Pomimo ostatniej akcji Beverley był KOZACKI w obronie w tym meczu i jak dla mnie jeden z głównych faworytów do nagrody.
Co do wartości Beverleya jako obrońcy nie mam wątpliwości, wbijam za to szpilę w kierunku amerykańskich dziennikarzy, którzy dokonując swoich wyborów na bazie skrótów i obiegowych opinii (oczywiście nie licząc drużyn, którymi na co dzień się zajmują)
Na górze pisze Utah Wariorrs 104:74
Chciałem poczytać o blow… przyszłych mistrzów a tu zonk
Jak już się czepiamy, to jest napisane ;)
Co nie zmienia faktu, że po tylu godzinach wypadałoby to poprawić.
Ogólnie przyzwyczaiłem się już do literówek Adama i jak rano czytam wake-upa to po chwilowej irytacji literówką szybko przychodzi myśl, że jest siódma, a niektóre mecze dopiero się skończyły albo jeszcze trwają, więc siłą rzeczy tekst był pisany na szybko. IMO fakt, że mogę przed rozpoczęciem pracy przeczytać podsumowanie z minionej nocy zdecydowanie tutaj wygrywa z literówkami.
Natomiast po zamknięciu tekstu można na spokojnie przeczytać wszystko jeszcze raz czy dwa i poprawić błędy. Szczególnie, że akurat wake-up to nie jest ściana tekstu jak w dniówce gdzie trudniej jest je wychwycić tylko krótkie podsumowania spotkań w pigułce.
Wiem też, że najtrudniej jest zauważyć swoje własne błędy, ale jak lata temu byłem w redakcji portalu o pewnej niszowej grze, to błędy poprawiała dowolna osoba z uprawnieniami do edytowania.